Zraszanie, podlewanie, codzienna obserwacja. Pielęgnacja roślin do najłatwiejszych nie należy. Inwestuję więc. Kupuję odżywki różne magiczne żwirki. Tymczasem uschła mi kolejna paprotka. Dzwonię do Mamy, przecież robiłam wszystko, o czym mówiła. „A co z muzyką?”- odpowiada. „Przecież one nie mogą słuchać byle czego.” I tak zaczęłam zgłębiać poradniki lajfstajlowe, bo przecież ze wszech miar chcę, by w moim domu było miło i przytulnie.