Tomasz Gadecki od wielu lat związany jest ze sceną improwizowaną w Trójmieście. Współtworzy m.in. zespół Olbrzym i Kurdupel, Gdynia Imrpovisers Orchestra czy Lonker See. W tym roku, podczas festiwalu Jazz Jantar nagrał album „Awatair Plays Coltrane”, z muzyką zainspirowaną kompozycjami zebranymi na albumie Coltrane’a – „Meditations”. Choć z zawodu jest finansistą, po godzinach przeistacza się w pewnego siebie muzyka, świadomego pojęć takich jak: improwizacja, kolektywność i muzyczne wyzwolenie.
Nagrałeś dwie płyty z Kenem Vandermarkiem i Klausem Kugelem: “Escalator” i “No Exit Corner”. Czym różnią się te wydawnictwa?
Mark Tokar: Są to dwie różne płyty, obydwie nagrane w krakowskiej Alchemii. “Escalator” został nagrany w maju 2016 roku, a “No Exit Corner” w 2017. Z mojego punktu widzenia drugi album jest bardziej dojrzały, a muzycy o wiele lepiej rozumieją się nawzajem.
Czy przypominasz sobie, kiedy i w jakich okolicznościach poznałeś Kena i Klausa?
Przygotowywałem się na ten koncert jak na wydarzenie. Doskonale pamiętam, jak w poszukiwaniu debiutanckiej płyty Oczu Cziornych przemierzałem szlaki sklepów muzycznych (żeby było zabawniej, niepomny, że panie pochodzą z Trójmiasta, szukanie zacząłem od Krakowa – ot, nieuświadomienie młodego człowieka sprzed ery powszechnego dostępu do szybkich źródeł informacji).