Charles Lloyd jest jednym z jazzowych gigantów. Od lat też cieszy się niesłabnącym powodzeniem prawdziwego tzw. Starmakera. Trzeba nam bowiem pamiętać, że to spod jego skrzydeł wyszły takie osobowości jak kontrabasista Cecil McBee, Perkusista Jack DeJohnette no i nade wszystko Keith Jarrett. To dawniejsze dzieje, ale ciągle Lloyd lubi otaczać się znacznie młodszymi od siebie muzykami i ciągle akces do jego zespołu oznacza wzrost pozycji na jazzowym rynku.
Charles Lloyd jest jednym z jazzowych gigantów. Od lat też cieszy się niesłabnącym powodzeniem prawdziwego tzw. Starmakera. Trzeba nam bowiem pamiętać, że to spod jego skrzydeł wyszły takie osobowości jak kontrabasista Cecil McBee, Perkusista Jack DeJohnette no i nade wszystko Keith Jarrett. To dawniejsze dzieje, ale ciągle Lloyd lubi otaczać się znacznie młodszymi od siebie muzykami i ciągle akces do jego zespołu oznacza wzrost pozycji na jazzowym rynku.
“Maria i ja postanowiliśmy zbudować muzyczny most ponad naszymi dwoma odmiennymi światami. Ten sen spełnił się ostatecznie na koncercie w Atenach” powiedział Charles Lloyd.
Ów ateński koncert u podnóża Akropolu w Odeon of Herodes Atticus został w całości zarejestrowany i 2 września zostanie wydany przez monachijką ECM Records. Jest to pierwsza rejestracja współpracy Lloyda i Marią Farantouri, grecką wokalistką będącą dla wielu uosobieniem duszy narodu greckiego