Może lepiej by się stało gdyby ten materiał nie trafił do sprzedaży? Może takie spotkania powinny zostać zachowane w tajemnicy? Jaka wielka byłaby to radość gdyby za X-dziesiąt lat, podczas porządkowania archiwum Keitha Jarretta odnalazł się zapis jego przyjacielskich, muzycznych igraszek z Charliem Hadenem? I gdyby materiału tego słuchać można było wyłącznie w prywatnym studiu pianisty - Cavelight?