Debiutancka płyta tria Jones Jones ukazała się trzy lata temu, a zawierała moskiewski koncert z roku 2011. Dziś, gdy sięgamy po ich najnowsze wydawnictwo (koncerty z roku 2016), dopada nas nieodparte wrażenie, iż te poprzednie nie specjalnie doceniliśmy. A zatem w ramach zadośćuczynienia – przed nami płyta A Jones In Time Saves Nine, kolejna doskonała pozycja, która przez nieuwagę/ brak czasu/ głupotę redakcji nie trafiła na listę najlepszych płyt roku ubiegłego.