Uważany był za jednego z trzech największych gitarzystów - innowatorów w historii jazzu obok Django Reinharda, Charliego Christiana. Wpłyną na grę wszystkich największych gitarzystów jazzowych, choć sam nigdy nie doczekał się wielkiej popularności. A jednak to na nim budowali swoją wyjątkowość tacy muzycy jak Wes Montgomery, Joe Pass, Pat Metheny czy John Scofield. Jim Hall – jeden z najwybitniejszych gitarzystów jazzowych wszechczasów zmarł wczoraj 10 grudnia 2013 roku w wieku 83 lat, we śnie, w swoim apartamencie na Manhattanie.