Pozwólcie na nieco bardziej osobistą wycieczkę. Mam 4-letniego syna. W domu gra różna muzyka. Na szczęścia ta dobra na ogół bardzo mu się podoba. Śpiewa So Percussion, boi się Koyaanisqatsi. Tańczy do „Happy”, „Because the night belongs to lovers” itd. itp. Ale kiedy w przedszkolu jest kinderbal, wtedy z głośników dudni „Ona tańczy dla mnie” i „Gangnam style”. I nie mogę oprzeć się poczuciu, że tak być nie powinno. Co mam jednak zrobić?