Pod kilkoma względami sobotni wieczór był dla mnie rodzajem inicjacji. Jerzy Mazzoll, jak wielu muzyków, których przeszłość zalicza się do trójmiejskiej sceny yassowej, jest dziś dla zwolenników improwizacji postacią niemalże kultową. Warto zauważyć, że o wyjątkowości statusu Mazzolla dzisiaj (obok wydanej po dekadzie solowej płycie) świadczy przede wszystkim niezwykle konsekwentna muzyczna droga, pozbawiona artystycznych kompromisów.