Najlepsi z najlepszych w Europie. W niedzielę pokazali jazzowi, gdzie jego miejsce. Bo nie jest już tylko produktem importowanym zza oceanu, chętnie imitowanym przez mieszkańców Starego Kontynentu. Wrósł w europejski korzeń i czerpiąc jego życiodajne soki zmienił się nie do poznania. A owoce dojrzałe pod wielojęzycznym słońcem, przy zasobnych w multikulturowe sole mineralne glebach muszą być nad wyraz indywidualne, imponujące kształtem, kolorem… i zaskakujące smakiem.