Jak świat stary artystów wizualnych ciągnie w stronę muzyki i vice versa. Mamy obrazy malowane jak partytury i partytury graficzne. Mamy też ikony rocka o artystycznym rodowodzie, by wymienić choćby Freddiego Mercury’ego i Peta Townshenda – kolegów z ław Ealing Art College. Wreszcie, mamy rzeszę reprezentantów sceny improwizowanej dorabiających sobie jako graficy. Nie jest więc czymś zaskakującym, że muzyką zajął się też Grzegorz Pleszyński – twórca performance’u, malarz i plakacista.