Mając w pamięci niezwykle udaną płytę zespołu Vein pt. “Vote for Vein”, pomyśleliśmy, że warto nie tylko słuchać muzyki szwajcarskiego trio, lecz również usłyszeć odpowiedzi na kilka nurtujących nas pytań na jego temat. Oto, co muzycy Vein mieli nam do powiedzenia, a dokładnie jego lider Florian Arbenz. I tylko tytułem dopowiedzenia. VEIN już niedługo zagra podczas Sopot Jazz Festival w towarzystwie samego Grega Osby'ego
Ostatnia płyta szwajcarskiego zespołu Vein to swoisty concept album – jej tytuł to „Vote for Vein”, z okładki uśmiechają się do nas ubrani w garnitury muzycy, zaś tytuły niektórych kompozycji są niczym wyjęte z przedwyborczych wystąpień politycznych. Gdy dodamy do tego muzyczną stronę utworu otwierającego płytę – „Appearance And Speech” – , wydaje się, że mamy do czynienia z projektem czysto rozrywkowym. Czy cała płyta potwierdza te oczekiwania?
Wiemy już od dawna, a przynajmniej niektórzy wiedzą, że poza czekolada, serem, i zegarkami Szwajcaria to także miejsce, w którym rodzi się muzyka. CO i raz przekonują nas o tym nie tylko muzycy, którzy w Szwajcarii się urodzili, ale także ci, co znaleźli tam swoją wygodną przystań. Ale dzisiaj ni o tych. Dziś o zespole Vein – czyli klasycznym jazzowym fortepianowym trio.
Wiemy już od dawna, a przynajmniej niektórzy wiedzą, że poza czekoladą, serem, zegarkami i bankowością Szwajcaria to także miejsce, w którym rodzi się muzyka. Co i raz przekonują nas o tym nie tylko muzycy, którzy w Szwajcarii znaleźli swoją bezpieczną przystań, ale również ci, którzy się tam urodzili urodzili. Pora więc na VEIN – czyli tylko z pozoru klasyczne jazzowe fortepianowe trio.