Jeff Beck – wiadomo. Guitar Hero, buszujący po muzyce na luzie i bez ciśnień. Muzyk legendarny, bo i w Hall OF Fame się znajdujący, ale też artysta, któremu nie jest wcale tak łatwo poprzypinać łatkę rockmana po prostu. Beck lubi gdy w jego grze elementy różne przeplatają się ze sobą i kiedy styl gry niekoniecznie układa się w jednolity wzorzec inspiracji. Ale jednak grał w Yardbirds, zastąpił tam Erica Claptona i zdecydowanie bliżej mu do rocka niż do jazzu. To żaden zarzut. Absolutnie, tym bardziej, że wydał bardzo efektowną płytę.