Dead Can Dance

Marcin Olak Poczytalny: Szkoda, cholera.

To przecież było takie trochę założycielskie radio. Inicjacyjne. W zasadzie każdy, kogo znam, usłyszał coś po raz pierwszy w Trójce. Ja na przykład od jednej trójkowej audycji zacząłem swoją przygodę z jazzem, to były Trzy Kwadranse Jazzu, do dziś pamiętam co wtedy usłyszałem. Spotkałem kiedyś Ptaszyna na jakimś festiwalu, podszedłem, podziękowałem. Cholera, czyli znowu przeze mnie? - odpowiedział. Wyglądało, że ma to przećwiczone, czyli nie tylko ja. A potem pierwsze płyty z wytwórni 4AD, Dead Can Dance, Cocteau Twins, This Mortal Coil. I mnóstwo innej muzyki.