Archetyp swobodnej improwizacji w konstelacji saksofon – kontrabas – perkusja powraca i, jak zawsze od 35 lat z okładem, kąsa doskonałą muzyką. Udowadnianie powyższej tezy wydaje się kompletną stratą czasu, nawet dla tych, którzy wspólne nagrania Evana Parkera, Barry Guya i Paula Lyttona znają w stopniu ledwie dostatecznym.