Ches Smith znakomity młody perkusista, które zresztą znamy z wielu koncertów w Polsce, jako lider w ECM, rzecz sądząc po projektach, z jakich go do tej pory słyszeliśmy niemal niewiarygodna, a jednak! Dla uspokojenia dodam, że żaden z istniejących dotychczas zespołów Smitha nie załapał się na ten sesję.
Chesa Smitha znamy nienajgorzej. Mieliśmy go posłuchać w Polsce przy wielu okazjach. Ostatnio jako cześć tria Ceramic Dog prowadzonego przez marca Robota czy nieco wcześniej w zespołach Tima Berne’a lub Mary Halvorson. Wiemy zatem, że ten amerykański perkusista i wibrafonista lubi komponować i wykonywać muzykę w bardzo szerokich ramach stylistycznych. Nie stroni od solowych koncertów perkusyjnych, współpracuje z eksperymentalnymi zespołami rockowymi i jazzowymi.
To już trzecia płyta Tima Berne z zespołem Snakoil, tym razem powiększonym do rozmiarów kwintetu, do współpracy został zaproszony Rayan Ferreira – gitary elektryczna i akustyczna. Ponadto Matt Mitchell, w znacznie większym stopniu niż to miało miejsce dotychczas, wspiera brzmienie zespołu elektroniką.
Gdybym próbował wiernie oddać słowami, to co działo się wczoraj w Pardon, To Tu, deprecjonowałbym jakość, jaką stworzył na scenie zespół Tima Berne’a. To był wyśmienity, a momentami wręcz niewiarygodny koncert.