W 1976 roku Julius Hemphill, Oliver Lake, Hamiet Bluiett i David Murray zdecydowali się na założenie wspólnej grupy. Każdy z tych muzyków prowadził w tamtym czasie zupełnie prywatne życia i kariery i tak naprawdę żaden nie potrzebował grać w World Saxophone Quartet. Nie była to sprawa życia i śmierci, a w znacznej mierze doskonałej zabawy w doborowym towarzystwie. Trudno jednak oprzeć się takiej pokusie, szczególnie jeśli ma się milczącą obietnicę grania muzyki znaczącej.
To był koncert z tych, na które się czeka. Każdy z nas na coś czeka. Obecne dni pokazują to wyraźniej. Jeśli jest czekanie, to nie ma końca. Czasem tylko nie umiemy nazwać tego, na co czekamy. A przecież jeśli nie koniec, to życie. Wniósł je w ciszę krakowskiego kościoła św. Katarzyny Branford Marsalis. 29 października rozpoczął swoim solowym repertuarem z płyty „In My Solitude” jubileuszowe 60 Krakowskie Zaduszki Jazzowe.
W jazzie dobrze znany jest zwyczaj reinterpretowania klasycznych albumów gatunku przez artystów następnych pokoleń. Kilka lat temu w Warszawie w ramach jednego wieczoru z Davisowskimi płytami mierzyli się Jimmy Cobb (projekt „Kind Of Blue @ 50”) i Marcus Miller („Tutu Revisited”). Stołeczna publiczność pamięta też występ grupy kierowanej przez Grahama Haynesa z 2011 roku, która w Sali Kongresowej wskrzeszała muzykę z „Bitches Brew”.
Nastał w końcu ten dzień, w którym Festiwal Jazz Jantar na chwilę przeniósł się w dostojne progi Polskiej Filharmonii Bałtyckiej. Wiadomo – jazz w filharmonii wygląda i smakuje inaczej, w związku z czym na gdańskiej Ołowiance grają wyłącznie muzycy z najwyższej światowej półki. Tacy, jak ci z grupy Branford Marsalis Quartet, która zagrała na jej scenie w poniedziałek.
Zapowiada się intensywny weekend na Jazz Jantar. Sobotna to koncerty Matany Roberts oraz Roba Mazureka. Niedziela to Sławek Jaskułke oraz Maciej Grzywacz. W poniedziałek tempo także nie spadnia. 10-go listopada w Polskiej Filharmonii Bałtyckiej w Gdańsku wystąpi Branford Marsalis Quartet.
Na tę informację czeka wielu fanów muzyki najstarszego z braci Marsalisów. Branford Marsalis prezentuje nowy album. Pikanterii zdarzeniu dodaje fakt, że jest to pierwszy solowy krążek w dorobku saksofonisty. Płyta "In My Solitude – Live in Concert at Grace Cathedral" zarejestrowana w sakralnym i kulturalnym sercu San Francisco, dostępna będzie 20 października za sprawą wytwórni OKeh.
W tym roku gdański festiwal Jazz Jantar jest na najlepszej drodze by zostać jazzowym wydarzeniem roku. Tak mocnego programu nie było na naszych festiwalowych scenach dawno!
Jak co tydzień audycja prosto z Jazzarium Cafe. Tym razem trochę czasu poświęciliśmy Branfordowi Marsalisowi. Ale jak tego nie robić, gdy słynny lider wydaje nową płytę i to ze swoim kwartetem, a do tego jeszcze świetną płytę!