Czarni niewolnicy, przymusowe prace, szykanowani służący śpiewający work-songi pozwalające im lepiej znieść codzienny znój ciężkiej pracy – tak wyglądały początki muzyki jazzowej i rozrywkowej sprzed ponad stu lat. Dziś w świecie względnej równości rasowej, po latach walki o równouprawnienie nadal są muzycy, pamiętający o swoich korzeniach i niewinnych ofiarach, nie tak wcale odległych czasów. To na tych wydarzeniach i dążeniu do całkowitej równości rasowej artyści ci budują swoją muzyczną tożsamość.