Chociaż poezji śpiewanej do jazzu daleko, to charakter, jaki miała ostatnia impreza muzyczna pośród beskidzkich hal, jako żywo nawiązywała do typowego jazzowego jam session. To była muzyka na wysokim poziomie. Dosłownie! Fani poezji śpiewanej i turystycznych piosenek już po raz 10. spotkali się na wysokości 1200 m n.p.m. w Bacówce na Wielkiej Rycerzowej w Beskidzie Żywieckim. Niektórzy twierdzą, że wszystko jest jazzem.