To jest chyba jedna z największych przyjemności dla recenzenta znaleźć wśród nie przebranej przecież ilości muzyków na świecie artystę, za którego sztuką chce się podążać, a wcześniej nie wiedziało się o nim niemal nic. Takie właśnie uczucie towarzyszyło mi kiedy posłuchałem dwa lata temu płyty „Danza Imprevista” katalońskiej kontrabasistki Giullii Valle. Nie pamiętam czy trafiłem na nią w skutek dość często stosowanej zasady kupowania płyt w ciemno czy może przybyła do mnie wśród nagrań, które od czasu do czasu firma Fresh Sound Records mi wysyła.