Od debiutu fonograficznego gitarzysty Łukasza Borowickiego, czyli “People, Cats & Obstacles”, minęło zaledwie 5 lat. Dużo się w tym czasie wydarzyło. Artysta podejmował próby zaprezentowania swojej wizji twórczej w różnych składach. Zaczął od tria i przez długi czas to właśnie pierwszy album był moim ulubionym dziełem tego młodego instrumentalisty, który jest jedną z najjaśniejszych postaci duńskiej sceny muzyki jazzowej i improwizowanej.
5-go grudnia, w Klubie PopKultura, w Katowicach, w ramach festiwalu Jazz i Okolice, wystąpi grupa TOM TRIO. Muzyka grupy Tomasza Dąbrowskiego to wyjątkowa mieszanka Słowiańskich i Skandynawskich osobowości wyrażanych przez długie linie melodyczne, oryginalne brzmienie, i nad-zwyczajne wyczucie przestrzeni w muzyce.
No i mamy płytę debiutancką muzyka, na debiut którego czekałem. Czekałem bo o Tomku Dąbrowskim, zaledwie 28 letnim trębaczu było w 2012 roku głośno. W znacznej mierze za sprawą doniesień o jego nowojorskich sesjach nagraniowych, które co prawda jeszcze nie ujrzały światła dziennego, ale które pewnie takowe ujrzą w tym roku.
Zespół Tomasza Dąbrowskiego podczas swojej jesiennej trasy koncertowej po Polsce zarejestrował materiał na nową płytę. Album ukaże się w przyszłym roku nakładem wydawnictwa For Tune. Już teraz można obejrzeć fragment sesji studyjnej, zapowiadającej nowy album.
Noszenie w Polsce imienia “Tomasz”, granie na trąbce i wychodzenie na scenę w nakryciu głowy niesie za sobą dosyć jednoznaczne skojarzenia. Tomasz Dąbrowski, nominowany do Fryderyka 2012 ze płytę Tom Trio, wystapił na deskach Pardon To Tu po raz pierwszy przy na wpół zapełnionej sali. Muzyk, którego aktywność wydawnicza w tym roku jest w stanie przyprawić o zawrót głowy, zaprezentował wraz z duńską sekcją rytmiczną nowy materiał, który zostanie opublikowany dopiero w przyszłym roku. Spora niespodzianka i z pewnością nie lada gratka dla fanów Dąbrowskiego.
No i mamy płytę debiutancką muzyka, na debiut którego czekałem. Czekałem bo o Tomku Dąbrowskim, zaledwie 28 letnim trębaczu było w 2012 roku głośno. W znacznej mierze za sprawą doniesień o jego nowojorskich sesjach nagraniowych, które co prawda jeszcze nie ujrzały światła dziennego, ale które pewnie takowe ujrzą w tym roku.