DMN: PIANOHOOLIGAN „EXPERIMENT: PENDERECKI” / BALMORHEA
Dni Muzyki Nowej
PIANOHOOLIGAN „EXPERIMENT: PENDERECKI”
Krzysztof Penderecki się nim zachwyca, starsi jazzmani powtarzają, że powinien dojrzeć. - Trzeba to wszystko rozpieprzyć - mówi Piotr Orzechowski i zapowiada rewolucję. W muzyce i umysłach. Zdolny, młody pianista. Pierwsze skojarzenia? Fryderyk Chopin, odbicie twarzy na płycie fortepianu, biała koszula rozpięta pod szyją, spojrzenie rozmarzone, trochę nieobecne. Orzechowski dokładnie na odwrót. Na zdjęciach na swojej stronie internetowej wygląda jak Mike Skinner, brytyjski raper, w początkach kariery z The Streets. Włosy na kilka milimetrów, zarost, trampki. Nawet okładka jego debiutanckiej płyty to same sprzeczne tropy. Orzechowski, tu jako Pianohooligan, gra utwory inspirowane dziełami klasyka polskiej awangardy. Tytuł płyty „Experiment: Penderecki”. W rogu okładki logo legendarnej wytwórni Decca. Muzycy czasem przez całą karierę marzą o nagrywaniu dla takiej firmy. (…)
Pianohooligan to ksywka. Określa sposób gry, ale - przyznaje Orzechowski - jest w tym coś więcej. Bunt. - Przeciw kopistom, których w polskiej muzyce jest wielu - przekonuje. - Nie mówią ci czasem, że jesteś butny? - prowokuję. - Nie mam z tym problemu.
Orzechowski ma dopiero 22 lata, ale już jest się czym pochwalić. W 2011 roku zdobył główną nagrodę w jednym z najważniejszych konkursów jazzowych na świecie, Montreux Jazz Piano Competition. W tym samym roku na festiwalu Sacrum Profanum zagrał utwory Steve’a Reicha w duecie z Adrianem Utleyem z Portishead. Utley był zachwycony. Reich podobno również. (…)
BALMORHEA
Kolektyw muzyków z Austin (Texas) określani przez prasę muzyczną jako mistrzowie post-rockowej melancholii to drugi wykonawca na DMN 13 kwietnia. Balmorhea wyrósł na czołowy skład sceny post-rocka i neoklasyki. Teksańscy mistrzowie zaczynali jako duet, od kilku lat występują w sześcioosobowym składzie, a tradycyjne rockowe instrumentarium wzbogacają o wiolonczelę, skrzypce czy kontrabas. Ich muzyka to unikalna fuzja pianistyczno-smyczkowych pejzaży spod znaku Ólafura Arnaldsa czy Maxa Richtera, eksperymentalnych wycieczek w stylu Godspeed You! Black Emperor oraz nastrojowych fragmentów na modłę Sigur Ros. Materiał z ich najsławniejszej płyty All Is Wild, All Is Silent z 2009 roku doczekał się też doskonałych reinterpretacji - jeden z remiksów Balmorhea stworzył także Jacaszek. To nie jedyny ich związek z Polską, podobno Amerykanie są także miłośnikami poezji Adama Zagajewskiego i Czesława Miłosza. Ich najnowszy album Stranger przynosi dźwięki o nieco jaśniejszych tonach, choć nie mniej intrygujące. Nasyconą emocjami i filmowo sugestywną muzykę grupy z Teksasu dziennikarze renomowanego portal Allmusic porównują do Ennio Morricone i Sigur Rós, upatrując w Balmorhea następców sławnych Islandczyków.
Klub Żak, g. 20:00
- Aby wysyłać odpowiedzi, należy się zalogować.