MARIIA GURAIEVSKA & ETHNO JAZZ SYNTHESIS

Zdjęcie: 
Miejsce: 
Dom Kultury, Rybnik-Chwałowice
Data: 
15.04.2012

MARIIA GURAIEVSKA & ETHNO JAZZ SYNTHESIS

Trasa koncertowa promująca płytę "Water Nymphs"

Mariia Guraievska urodziła się w Azji, pomiędzy lodowatymi wodami Oceanu Arktycznego i basenu Morza Ochockiego, pośród kopalń złota, w małym jakuckim mieście Ust-Nera Оjmiakon. Wychowana na Ukrainie, gdzie ukończyła szkołę muzyczną oraz studia dziennikarskie, w dzieciństwie przez lata była związana z folklorystycznym, wokalnym zespołem „Ladowyci”, którego prężna działalność zapewniała mu nagrody w konkursach i występy na ukraińskich i polskich festiwalach folklorystycznych. „Ladowyci” opierał swój repertuar o skrupulatną, prowadzoną latami dokumentację tradycyjnych pieśni Podola. Ten autentyczny materiał muzyczny zebrany „własnoręcznie” w okresie pracy w zespole, podczas letnich, wielodniowych wyjazdów w niedostępne i zapomniane tereny Ukrainy, stanowi obecnie podstawę repertuaru wokalistki, która ubrała go we własne, oryginalne, czerpiące z jazzu aranżacje.

Zespół Mariia Guraievska Ethno Jazz Synthesis łączy w swoim repertuarze tradycję folku, improwizacyjność jazzu i ostre gitarowe brzmienie rocka. W skład zespołu wchodzą cieszący się coraz większym uznaniem instrumentaliści młodego pokolenia polskiej sceny jazzowej: Sebastian Kuchczyński – perkusja, Michał Kapczuk – kontrabas oraz Mateusz Szczypka –gitara elektryczna. Mariia Guraievska – ukraińska wokalistka, pełna temperamentu i tajemniczości stanowi o oryginalności tego projektu. W swoisty bowiem sposób zaczerpnęła z języka jazzu by wpleść jego elementy w ludową muzykę wielkiej Ukrainy – kraju, którego naród przez wieki istniał na styku kultur muzułmańsko-prawosławnego wschodu i katolicko-protestanckiego zachodu.

Charakterystyczny, biały tembr głosu Marii Guraievskiej dopełnia brzmienie zespołu nadając mu niepowtarzalnego charakteru. Aktualne koncerty promują debiutancki album zespołu zatytułowany „Water Numphs” (Hevhetia 2012).

Dom Kultury, godz. 18:00 

fot. S. Zaremba