Nie sposób nadążyć nad projektami w które angażuje się Dave Liebman. Grał w zespołach największych jazzowych wyjadaczy takich jak John Coltrane, Elvin Jones, czy nawet sam Miles Davis. Zawładnął amerykańską sceną, koncertował na całym świeie. Obecnie prowadzi własne zespoły, nagrywa solo, w akustycznym duecie. Zaangażował się też w muzykę big bandową. Pomimo jazzowej emerytury nadal nie tylko koncertuje, ale przede wszystkim tworzy i eksploatuje. Obrazą byłoby więc nazwać go czołowym saksofonistą XX wieku. Dave Liebman to czołowy saksofonista wszechczasów!
Dave Liebman to jeden z ostatnich rycerzy starej gwardii. Pomimo 76 lat na karku, saksofonista wkracza w 2023 rok z kolejną płytą. Muszę od razu przyznać się do tego, że od jakiegoś czasu nie śledzę albumów Liebmana, gdyż kilka płyt po które sięgnąłem, okazały się być raczej średnio interesujące. Najnowsze wydawnictwo - Live at Smalls - przykuło jednak moją uwagę już na etapie zapowiedzi. Jedną kwestią: składem. Liebman zaprosił do wspólnego koncertowania naprawę znakomitych muzyków.
Owoce niektórych roślin dojrzewają nawet kilka lat. Dopiero wtedy są w pełni okazałe i gotowe, by ocenić ich walory smakowe. Okazuje się, że z niektórymi muzykami jest podobnie. Zdarza się, że na punkt zwrotny trzeba czekać dekady. Ścieżka kariery Ellery’ego Eskelina rozwijała się niezobowiązująco. Ten amerykański saksofonista, po kilkunastu latach poszukiwań muzycznych, znalazł się jednak u boku ludzi, którzy pozwolili dojrzeć wszelkim twórczym pierwiastkom, kiełkującym w nim od wczesnych lat 80. XX wieku.
Dave Liebman to jeden z ostatnich rycerzy starej gwardii. Pomimo 76 lat na karku, saksofonista wkracza w 2023 rok z kolejną płytą. Muszę od razu przyznać się do tego, że od jakiegoś czasu nie śledzę albumów Liebmana, gdyż kilka płyt po które sięgnąłem, okazały się być raczej średnio interesujące. Najnowsze wydawnictwo - Live at Smalls - przykuło jednak moją uwagę już na etapie zapowiedzi. Jedną kwestią: składem. Liebman zaprosił do wspólnego koncertowania naprawę znakomitych muzyków.
Cellar Music Group z dumą ogłasza, premierę albumu Dave Liebman: Live at Smalls. Ten 75-minutowy krążek zawiera porywający free jazzowy koncert, podczas, którego legendarny saksofonista sopranowy występuje w towarzystwie czterech współczesnych mistrzów: trębacza Petera Evansa, pianisty Leo Genovese'a, basisty Johna Héberta i perkusisty Tyshawna Soreya.
Albo się starzeję, albo... Stop. Tak, czy inaczej zdanie będzie prawdziwe. Podobnie jak prawdziwe są zdania: Dave Liebman niezasłużenie nie jest wystarczająco doceniony, nagrał w swoim życiu co najmniej kilka bardzo ciekawych płyt, jak i niewiele o nim, tak na prawdę, wiemy.
Szwajcarskie fortepianowe trio VEIN czyli zespół w skłądzie Michael Arbenz - fortepian, Thomas Lahns - kontrabas i Florian Arbenz - perkusja gościło już nan naszych łamach. Jego poprzedni album "Vote for VEIN" zdobył serca słuchaczy w Polsce i w Europie a także naszego recenzenta.
To Brubeck? Mamy rok 2012 i ktoś zaczyna album Brubeckiem?! Romantycznie, nastrojowo, bez pośpiechu? Prawie pościelowo, ale jakże jazzowo zaczyna się ta płyta! Może trochę słodki jest fortepian, ale jakoś zupełnie nie wzdryga. Panowie muskają granicę zwierzenia i obnażenia – i robią to zniewalająco. A to dopiero początek.
16-go kwietnia, w sali teatralnej Impartu wystąpi The Bad Plus z materiałem z płyty Science Fiction Ornette’a Colemana. Po nich na scenie pojawi się Dave Liebman