I love you SDSS J124043.01+671034.68

Autor: 
Andrzej Nowak (http://spontaneousmusictribune.blogspot.com)
Strycharski/ Kacperczyk/ Szpura
Wydawca: 
Multikulti Project
Data wydania: 
02.09.2019
Ocena: 
4
Average: 4 (1 vote)
Skład: 
Dominik Strycharski – flety proste (Soprano C, Soprano B, Alto E, Tenor C, Bass F); Łukasz Kacperczyk – syntezatory modularne; Paweł Szpura – perkusja;

Czas na zaprezentowanie płyty, która z pewnością dzierży palmę pierwszeństwa w kategorii Najdłuższy Tytuł Nowoczesnej Europy. Dominik Strycharski – flety proste (Soprano C, Soprano B, Alto E, Tenor C, Bass F), Łukasz Kacperczyk – syntezatory modularne oraz Paweł Szpura – perkusja, instrumenty perkusyjne. Nagranie z grudnia 2017 roku (Ladom), pięć dalece swobodnych improwizacji, 36 minut i 20 sekund.

Szelest i szum drummerskich szczoteczek, flet wydający puste dźwięki i pomruk rozgrzewającej się maszynerii syntezatorowej – w ten oto sposób budzi się do życia mała, zgrabna improwizacja, kreowana w skupieniu, z pewnym artystycznym wyrachowaniem, napędzana bez brawury, ze świetną komunikacją wewnętrzną. Pełne równouprawnienie dźwięków żywych i syntetycznych, to kolejna konstytuanta tego nagrania, podobnie jak zasada kolektywnego tworzenia wszelkich opowieści na nim zawartych, gdyż obraz całości jest dla każdego z muzyków ważniejszy niż indywidualna, choćby najbardziej swobodna ekspozycja.

Każdy z utworów ma tu swoją dramaturgię, na ogół budowany jest nieśpiesznie, często bazuje na zwinnych repetycjach, w czym prym wiedzie Kacperczyk, który w kilku momentach płyty stwarza aurę czegoś, co moglibyśmy określić mianem post-techno. Czyni to często zwłaszcza w dwóch końcowych improwizacjach, które zresztą nie tylko dzięki temu zabiegowi, śmiało uznać możemy za najlepsze na płycie. Czwarty fragment na wejściu jest bardzo oniryczny, flet śpiewa czystym tembrem, jest ciekawie wyeksponowany, a post-syntetyka buduje zmysłowe tło. Pogłos tworzy nastrój permanentnie, dobrą robotę czyni perkusja. Pod koniec tej części flet brzmi bardzo bogato, niemal barokowo, frywolnie płynąc po nieboskłonie. Finałowa improwizacja rodzi się w leśnych gęstwinach, pleciona jest z intrygująco brzmiących pasm elektroakustyki. Bije żywy beat post-techno, a każdemu dźwiękowi towarzyszy pewien niepokój, aura tajemniczości. Syntetyka brzmi inaczej niż dotychczas, flet brudzi swoje brzmienie, perkusja stawia stemple niczym certyfikaty jakości - mamy wrażenie, że każdy z muzyków chciałby jeszcze w tym nagraniu podokazywać! Do ostatniego dźwięku trio prowadzone jest przez repetującą syntetykę.

1. GRW +70 8247; 2. RX J0439.8-6809; 3. Stein 2051 B; 4. PSR J2222-0137 B; 5. Syrius_B;