Fundacja Doris Duke ogłosiła, że saksofonista, kompozytor i konceptualista Miguel Zenón otrzymał nagrodę Doris Duke Artist Award 2024, największą nagrodę w Stanach Zjednoczonych przeznaczoną specjalnie dla indywidualnych artystów wykonawców. Jest on jednym z sześciu laureatów wybranych ze względu na ich wyjątkowe osiągnięcia, z których każdy otrzymuje 525 000 USD w nieograniczonych funduszach i zachętę w wysokości do 25 000 USD do oszczędzania na emeryturę.
Muzyka zawarta na najnowszym albumie Chesa Smitha i jego zespołu We All Break w długich fragmentach nie przypomina mi niczego, co do tej pory słyszałem. W dzisiejszych czasach to doprawdy rzadkość, żeby móc obcować z takim dziełem. Wydaje się, a przynajmniej tak twierdzą mądrzy ludzie, że w muzyce już wszystko zostało powiedziane i zagrane. Można tylko mieszać znane składniki, zadbać o odpowiednie proporcje i cieszyć się namiastką czegoś nowego i odświeżającego.
Portorykański saksofonista altowy Miguel Zenón składa muzyczny hołd twórczości Ornetta Colemana. Album, wydany nakładem wytwórni Miel Music, zatytułowany Law Years: The Music of Ornette Coleman jest już od maraca dostepny na płytowym rynku.
Down Magazine po raz 67 przyznał nagrody w dorocznej ankiecie krytyków. Przeglądając listę chyba nie ma żadnych zaskoczeń.
W dwóch kategoriach laur zdobyła Cecile McLorin Salvant sięgając po podium w kategorii Najlepsza wokalistka roku i Artysta Roku. Ku takiemu werdyktowi skłonił jury zapewne jej album The Window nagrany wspólnie z pianistą, który tak na marginesie również zwyciężał w dwóch kategoriach: Rising Star–Jazz Artist oraz Rising Star–Piano.
14 lutego, dokładnie w 20. rocznicę pierwszego koncertu w poznańskim klubie Blue Note, odbędzie się koncert międzynarodowego kwartetu pod przewodnictwem jednego z najciekawszych amerykańskich saksofonistów – Miguela Zenona.
„Ten młody muzyk i kompozytor nawiązuje do artystycznej, kulturalnej i społecznej tradycji jazzu, tworząc przy tym zupełnie nowy język jazzu XXI wieku „. – Fundacja im. MacArthura, 2008.
Od wydania pierwszego albumu kwartetu Miguela Zenona mija właśnie 15 lat. To piękna rocznica na scenie, czas więc w pełni docenić swoich współtowarzyszy i napisać materiał specjalnie z myślą o nich. Tak też zrobił Miguel Zenon: albumem „Tipico” trafił w środek tarczy, ukazując największe atuty swojego zespołu. Dzięki temu zabiegowi powstał album spójnie i równo zbudowany, a także demonstrujący siłę, jaka nieustannie tkwi w akustycznym jazzie.
Mimo że Miguel Zenon ponad połowę swojego życia spędził w centrum Stanów Zjednoczonych, to nadal mocno utożsamia się z rodzinnymi stronami Puerto Rico. Elementy historii puertorykańskiej muzyki przemyca niemal do każdego swojego projektu. Na szczęście nie robi tego w kiczowaty i niestaranny sposób. Miguel Zenon blenduje elementy puertorykańskiej muzyki, pełnej rytmizującego ducha i tanecznej werwy, z nowojorskim, improwizowanym jazzem.
9 listopada, w klubie Żak, w ramach festiwalu Jazz Jantar 2017 usłyszymy dwa kwartety. A czele pierwszego z nich stanie Miguel Zenón, drugiemu przewodzić będzie Ambrose Akinmusire.
Od wydania pierwszego albumu kwartetu Miguela Zenona mija właśnie 15 lat. To piękna rocznica na scenie, czas więc w pełni docenić swoich współtowarzyszy i napisać materiał specjalnie z myślą o nich. Tak też zrobił Miguel Zenon: albumem „Tipico” trafił w środek tarczy, ukazując największe atuty swojego zespołu. Dzięki temu zabiegowi powstał album spójnie i równo zbudowany, a także demonstrujący siłę, jaka nieustannie tkwi w akustycznym jazzie.