Z muzyką powstającą na styku różnych gatunków bywa często tak, że bardziej uwodzi mnogością odniesień, czy stylistyczną ekwilibrystyką niż samą jakością. Na szczęście nie jest to niepisaną regułą. Łącząc często bardzo odległe od siebie inspiracje, zespół kIRk wydaje się jej wręcz zaprzeczać. Paweł Bartnik (elektronika), Olgierd Dokalski (trąbka) i Filip Kalinowski (gramofon) swoim trzecim długogrającym albumem udowadniają, że można mieszać gatunki muzyczne w sposób naturalny oraz dbać o autorskie brzmienie i taką też wizję artystyczną.
Spotkałem się z wieloma opiniami twierdzącymi, że płyta „Msza Święta w Altonie” jest najlepszym dokonaniem kiRk. Wydawnictwo najbardziej efemeryczne, aczkolwiek w pełni dostępne do odsłuchu przez soundcloud, prezentuje z pewnością najbardziej swobodne i otwarte na improwizacje oblicze zespołu. W zasadzie nic w tym dziwnego, biorąc pod uwagę, że jest to materiał koncertowy. We wtorkowy wieczór kiRk spotkało się na jednej scenie z Wojciechem Kwapisińskim po raz szósty, a jeśli chodzi o mnie był to pierwszy kontakt z taką wersją zespołu na żywo.
Z przyjemnością informujemy, że właśnie wystartowała wytwórnia Circon Int. – czyli warszawski DIY label i kolektyw powołany do życia przez członków grup kIRk i Daktari.
Muzyka szczera, nagła, bezpośrednia. Powstająca w momencie zapisu, choć istniejąca od zawsze. Muzyka miasta. Muzyka dźwięku. Nakładem Circon Int. dostępne są wydawnictwa płytowe:
Gdyby dźwięki występowały jako zjawisko namacalne, na przykład pod postacią jedzenia, muzyka, którą zespół kiRk rozlał wtorkowego wieczoru w klubie Pardon To Tu byłaby gęstym, wytrawnym budyniem. Zawiesiną mętną, pochłaniająca słuchacza jak bagno, zmuszającą do jedzenia żeby przetrwać, żeby nie utonąć. Smakowita uczta.
Czas rozpocząć koncertowy sezon jesienno-zimowy z Pardon, To Tu. Wrzesień klaruje się wielobarwnie: akustyczno-elektronicznie i wielokulturowo. O pomysłach na spędzenie kilku ciekawych, intrygujących, wciągających wieczorów przy Placu Grzybowskim 12/ 16 słów kilka.