Amir ElSaffar

Sufia - Dominik Bukowski Quartet feat. Amir ElSaffar na płycie i w TOK FM!

O tym koncercie pisaliśmy na długo przed i na długo po! Na festiwalu Jazz Jantar w Klubie Żak Dominik Bukowski - nasz najprzedniejszy wibrafonista - i jego kwartet z Amirem ElSaffarem - jednym z najbardziej interesujących i oryginalnych trębaczy współczesnego jazzu!

Dominik Bukowski Group & Amir ElSaffar w trasie po Polsce!

25-go sierpnia, koncertem na Zamku, w Nidzicy, nasz znakomity wibrafonista Dominik Bukowski oraz jeden z najciekawszych amerykańskich trębaczy i kompozytorów - Amir ElSaffar - rozpoczną wspólną trasę po Polsce.

Dominik Bukowski Group feat. Amir ElSaffar

Restauracja Rynek 43, Świdnica
28.08.2016

Muzyka między dwoma światami - rozmowa z Dominikiem Bukowskim

W piatek, 18 marca, na scenie gdańskiego Klubu Żak Dominik Bukowski zaprezentuje swój nowy kwartet. Obok polskich muzyków - Adama Żuchowskiego (kontrabas) i Patryka Dobosza (perkusja) wibrafoniście towarzyszyć będzie znakomity trębacz, związany z nowojorską wytwórnią Pi Recordings - Amir ElSaffar. O nowym składzie i nowej muzyce udało nam się z Dominikiem chwilkę porozmawiać!

Zapowiadając ten koncert napisałeś „marzenia się spełniają”. Które marzenie było pierwsze: nowa muzyka czy na współpraca z Amirem ElSaffarem?

Ale jazz w MET Museum!

Nowojorskie Metropolitan Museum zawstydziło by chyba Chucka Norrisa, gdyby ten chciał zorganizować sobie jazzowy wieczorek… Jeden wieczór, 2 zaprogramowane sety i… 15 zespołów w 15tu różnych galeriach muzeum grających tę samą set-listę. Tę samą, ale nie tak samo!

Jazz fajny jest - według magazynu Downbeat

Tony Bennet (87 lat), Ornette Coleman (84 l), Herbie Hancock (74 l), Roy Haynes (89 l), Dave Holland (67), Keith Jarrett (69), John McLauglin (72 l), Sonny Rollins (83 l), Wayne Shorter (80 l) i Phil Woods (82 l) - oto pierwsza 10tka rankingu 80 postaci, które z okazji swoich 80tych urodzin wybrał magazyn Downbeat. Tak. Każdy z nich przekroczył już wiek emerytalny.

Alchemy

Czy na jazzie trzeba się znać, by móc czerpać przyjemność z jego słuchania? Moim zdaniem nie, a ta płyta jest na to dowodem.

Płyty tej z wielką frajdą słucham od kilku tygodni jeżdżąc na rowerze. Ma w sobie jakąś pociągającą radość i ciepło. Jest transowa a jednocześnie nieprzewidywalna. Obca i swojska.  Kiedy jednak przychodzi ten moment gdy trzeba temu nagraniu wystawić recenzję dłonie odmawiają pisania słów takich jak „mikrotonalność”, „skala nietemperowana”, iracki Makam.

Strony