Sylva

Autor: 
Barnaba Siegel
Snarky Puppy & Metropole Orkest
Wydawca: 
Impulse!
Dystrybutor: 
Universal Music Polska
Data wydania: 
20.04.2015
Ocena: 
4
Average: 4 (1 vote)
Skład: 
Band Members: Robert "Sput" Searight - drums; Nate Werth - percussion; Marcelo Woloski - percussion; Keita Ogawa - percussion; Bobby Sparks - keyboards; Shaun Martin - keyboards; Cory Henry - keyboards; Bill Laurance - keyboards; Chris Mcqueen - guitar; Bob Lanzetti - guitar; Mark Lettieri - guitar; Michael League - bass; Justin Stanton - trumpet & keyboards; Mike Maher - trumpet; Jay Jennings - trumpet; Chris Bullock - tenor saxophone; Bob Reynolds - tenor saxophone; Metropole Orkest;

Snarky Puppy to jedna z tych grup, która mocno przywraca wiarę w taki nurt jak fusion. Z powodzeniem udaje im się łączyć jazzową wirtuozerię na wysokim poziomie z rytmicznymi formami i bawieniem się muzyką. Fuzja prosta tylko w teorii. Nie bez powodu konkurencji w swojej klasie Snarky Puppy nie mają dużej.

Grupa istnieje już przeszło 11 lat, ale… nigdy nie była klasycznym zespołem. To kolektyw przez który przewinęło się kilkudziesięciu muzyków. Wspaniała sprawa - zapewne wielu muzyków ma własne zespoły, projekty czy “dżoby”, ale bez większych napięć mogą spotkać się w dużym gronie, aby muzyką się właśnie bawić.

 

Snarky Puppy to nie ta strona fusion, w której sens bycia opiera się na zawiłych kompozycjach i galopadach. To cieszenie się różnorodnością stylistyczną. To połączenie profesjonalizmu z wyluzowaniem. W jednym momencie wejdzie trąbka, w innym gitara, w innym frenetycznie brzmiący syntezator, a potem chwila na wyciszenie z fortepianem bez akompaniamentu.

Nie samym brzmieniem, ale klimatem przypomina mi to zapomniane już White Elephant Orchestra, również nowojorski kolektyw, ale działający 45 lat temu. Wówczas bawiły się tam takie wschodzące sławy, jak Michael i Randy Breckerowie, Joe Beck, Steve Gadd czy Hugh McCracken. W przeciwieństwie do starszych kolegów Snarky Puppy nie rozpadło się jednak po paru latach. Wyrobili sobie porządną renomę, co zaowocowało współpracą różnych “części” kolektywu z takimi sławami, jak Marcus Miller, Snoop Dogg czy Erykah Badu.

 

 

Najnowsza płyta ekipy - “Sylva” - została nagrana we współpracy z Metropole Orkest. I współpraca wyszła ta naprawdę nieźle. Muzykom udało się wyjść poza standard, czyli banalne rozpoczynanie i kończenie utworów smykami. Co jakiś czas big-bandowa siła ujawnia się w różnych miejscach utworu, a przy tym jest dopasowana do luźnej formuły Snarky Puppy. Nie wyszła z tego płyta wielka, ale “Sylva” dołącza do tej bogatej już części  dyskografii grupy, do której będzie się miło wracało.

1. Sintra; 2. Flight; 3. Atchafalaya; 4.The Curtain; 5. Gretel; 6. The Clearing