The Secret Between the Shadow and the Soul

Autor: 
Armen Chrobak
Branford Marsalis Quartet
Wydawca: 
Marsalis Music
Data wydania: 
01.03.2019
Ocena: 
4
Average: 4 (1 vote)
Skład: 
Branford Marsalis - saksofony; Joey Calderazzo - fortepian; Eric Revis – kontrabas; Justin Faulkner – perkusja;

Branford Marsalis – magnetyzujące nazwisko, człowiek-instytucja, muzyczny awanturnik i „włóczęga”, który w swoich artystycznych poszukiwaniach odwiedził tak odległe od siebie stylistycznie obszary jak jazz, rap, rock, R&B, funk, a nawet muzyka klasyczna. Nie boi się eksperymentów, klasyfikacji, sięgania w rejony, które pozornie zarezerwowane są dla twórców z zupełnie obcych światów i innych generacji.

Ale mimo swojego eklektyzmu i otwartości na wyzwania i nowe inspiracje, Branford, jeden z sześciu braci, jeden z czterech Marsalisów – muzyków jazzowych, od ponad trzydziestu lat konsekwentnie tworzy, i występuje ze swoim Branford Marsalis Quartet, którego repertuar osadzony jest mocno w tradycji muzyki improwizowanej. W jego poszukiwaniach towarzyszą mu od dwudziestu lat pianista Joey Calderazzo i basista Eric Revis oraz występujący w szeregach kwartetu od dekady perkusista Justin Faulkner.

Wydany pod szyldem Kwartetu najnowszy krążek (kilkunasty w inwentarzu grupy): The Secret Between the Shadow and the Soul ukazał się 1 marca 2019 r., a znaczna część materiału z tej płyty została zaprezentowana polskiej publiczności już następnego dnia po premierze na estradzie koncertowej festiwalu: Zadymka Jazzowa, co, jako Jazzarium.pl mieliśmy przyjemność relacjonować w naszym serwisie.

Koncertową prezentację tak jak i sam album zainicjował żywiołowy, szaleńczy i bezkompromisowy Dance of the Evil Toys (Taniec złych zabawek) – napisany przez basistę Erica Revisa. Utwór rozpoczyna miarowa, stanowcza, lekko złowroga partia basu i choć tytuł wspomina o jakichś zabawkach, słuchacz intuicyjnie skupia się przede wszystkim na tym, że są one groźne i pełne złych zamiarów. Perkusja, która wraz z basem buduje szkielet kompozycji, nie pozwala utworowi wytracić tempa, zagapić się po drodze, zmęczyć.

Dance… to również arena, na której w zapasy z sekcją rytmiczną idą saksofon i fortepian. Koncertowe wykonanie zapamiętałem jako bardziej niepokojące, ekspresyjne, emocjonalne, ale również studyjna wersja potrafi porządnie potrząsnąć. W rękach Marsalisa saksofon tryska krótkimi, lekko bezładnie ułożonymi dźwiękami, skradającymi uwagę słuchacza i porywającymi go z nurtem melodii. Po trwającej prawie połowę czasu utworu szarży saksofonu pałeczkę przejmuje fortepian Joey’a Calderazzo. Siła i tempo utworu nie słabnie, dźwięki toczą się do przodu nie zatrzymując na żadnych przeszkodach.

W podobnej stylistyce utrzymany jest jeszcze jeden numer autorstwa Revisa: Nilaste – piąty w kolejności utworów na tej płycie. Choć zagrany zdecydowanie wolniej, bez pośpiechu, nosi na sobie znamię szaleństwa, niepokoju i tak jak inaugurujący płytę Dance of the Evil Toys zbudowany jest na free-jazzowej improwizacji. Dopiero w drugiej części lekko wytraca moc, kiedy, jak w Tańcu… na prowadzenie wysuwa się fortepian, lekko łagodząc niespokojną melodię, którą tym razem subtelnie wykańcza linia saksofonu.

Z klimatem pierwszego i piątego utworu kontrastują zdecydowanie liryczne: Conversation Among the Ruins, druga na liście kompozycja oraz czwarta: Cianna, obie autorstwa Calderazzo. Nieśpieszne tempo, harmonia dźwięków, dość czasu, by narracja utworów mogła swobodnie się rozwinąć, pozwalają zatopić się w kontemplowaniu wszelkich subtelności brzmienia, poddać się czarowi melodii, swobodnie zanurzyć w przestrzennej toni kompozycji. Z tej pary utworów lepiej wypada Conversation Among the Ruins; Cianna pobrzmiewa odrobinę dancingowo, nieco zbyt poprawnie, zbyt przewidywalnie.

Szósta, napisana przez lidera kwartetu, klasyczna, urozmaicona, wielopłaszczyznowa kompozycja wciąga intrygującą, niełatwą do przewidzenia melodią, zmieniającym się tempem, świetnymi partiami fortepianu, z którym w zażarty dialog wchodzi perkusja. Saksofon Marsalisa wychodzi na pierwszy plan dopiero w drugiej części utworu, popisując się wymyślnymi akrobacjami na całej rozpiętości skali. Life Filtering from the Water Flowers ukazuje potęgę możliwości muzyków, ich warsztat, wyczucie w budowaniu dramaturgii. Zachowując harmonię, rezygnując z obłąkańczych, niekontrolowanych, neurotycznych improwizacji, muzycy potrafią umiejętnie prowadzić narrację, rozwijać wątek dźwiękowej opowieści.

Na The Secret Between the Shadow and the Soul kwartet zamieścił także swoje interpretacje utworów Andrew Hilla (Snake Hip Waltz) i Keitha Jarretta (The Windup). Ten drugi efektownie, z dynamiką i w tempie, przez ponad 12 minut, każe z lekką zadyszką śledzić dźwiękową konwersację sekcji rytmicznej z fortepianem i saksofonem. Jest tu wszystko: zmiany tempa, momenty beztroskiej szarży, która raptownie wytraca tempo, by po chwili ponownie zacząć go nabierać; są momenty swobodnej improwizacji chrypiącego z pasji saksofonu; jest dość czasu i przestrzeni, by pozwolić perkusji wypluć kaskady dźwięków, puknięć, stuków, szelestów, uderzeń. Po nerwowym, mocno niepokojącym otwarciu płyty utworem Dance of the Evil Toys finałowy, o wiele bardziej pogodny The Windup, rytmicznie dotrzymując kroku pierwszemu kawałkowi, efektownie spina materiał płyty w zwartą całość, pozostawiając słuchacza z uczuciem sytości i zadowolenia.

Trzeba przyznać, że najnowszy album kwartetu Branforda Marsalisa to godzinna uczta pełna bogactwa smaczków i urozmaicenia. Nic dziwnego, że już teraz pojawia się on w licznych klasyfikacjach jako jeden z ważniejszych wydawnictw 2019 roku, zasługujących na zainteresowanie i uwagę miłośników współczesnego, dojrzałego jazzu.

1. Dance of the Evil Toys; 2. Conversation Among the Ruins; 3. Snake Hip Waltz; 4. Cianna; 5. Nilaste; 6. Life Filtering from the Water Flowers; 7. The Windup;