Spotkanie z Mathew Tyrmandem i Kamilą Sypniewską, autorami książki "Jestem Tyrmand, syn Leopolda"

Autor: 
Redakcja
Autor zdjęcia: 
mat. wydawcy

Na spotkanie z Leopoldem Tyrmandem cżłowiekem legendą w zyciu powojennej Warszawy i polskiego jazzu nie mamy już szansy inaczej niż poprzez jego książki i wspomnienia przyjaciół, ale mamy okazję spotkać się z jego synem.

Nazywa się Matthew Tyrmand. Lubi swoje nazwisko. Lubi być synem Leopolda, choć właściwie nigdy nie miał ojca. Żyje w dwóch światach, które dzieli ocean.
W Ameryce włóczył się po Brooklynie i zarabiał na Wall Street. Często odwiedza Polskę. Zawsze odwracał się za polską flagą i pięknymi blondynkami.

Prócz uwielbienia dla pięknych kobiet, ojciec przekazał mu w genach niezgodę na głupie ideologie i skłonność do gadulstwa. Nie zdążył jednak przekazać swojej ojcowskiej miłości. Niedawno założył profil na Facebooku i natychmiast zasypały go wiadomości: „Rany boskie! Matthew Tyrmand – Leopold, tylko bez okularów”. Przestał być synem bez ojca. 

Zna anegdoty o jego barwnych skarpetkach i miłości do jazzu. Namiętnie kolekcjonuje wydania Złego, choć czytał go tylko po angielsku. Nie zna polskiego, więc Google przetłumaczył jego podanie o polski paszport. Teraz może szukać taty także w Polsce. Są do siebie podobni. To Tyrmand, syn Leopolda.

Spotkanie z Mathew Tyrmandem oraz Kamilą Sypniewską, autorami książki Jestem Tyrmand, syn Leopoldaodbędzie się 25 września (środa) w warszawskim salonie Matrasu (Al. Solidarności 113) o godzinie 18.00. Poprowadzi je Ewa Winnicka. Spotkanie jest otwarte dla publiczności i niebiletowane. Matthew opowie o swoim dzieciństwie na Brooklynie, pracy na Wall Street, nauce języka polskiego i poszukiwaniu śladów ojca w Polsce i USA, zaś Kamila Sypniewska zdradzi sekrety warsztatu wspólnej pracy nad książką.