Recenzje

  • Dandelion

    Doświadczony mistrz gatunku improvised & prepared piano Agustí Fernández i młoda adeptka improvised and prepared violin Sarah Claman spotkali się ubiegłej wiosny w pięknej Barcelonie po raz drugi w swym artystycznym życiu. Znów zapałali do siebie najgorętszym z uczuć i zaśpiewali, co im w duszy gra najpiękniej!

  • Blues For Memo

    Saksofonista David Murray, który często utożsamiany jest z kwintesencją nurtu free jazzowego, a jego twórczość ocenia się przez pryzmat dokonań z zespołem World Saxophone Quartet, tak naprawdę konsekwentnie wykracza poza te szufladki. Pomimo 64 lat na karku wciąż bardzo intensywnie pracuje oraz wydaje kolejne albumy, które różnią się między sobą. Nierzadko też zaskakuje swoimi pomysłami, tak jakby chciał pokazać słuchaczom, że wciąż jest kreatywnym twórcą, a nie artystą, który odcina kupony.

  • Poof

    NEA Jazz Masters to jedno z najbardziej zaszczytnych amerykańskich wyróżnień w dziedzinie jazzu, które od początku lat 80. przyznawane jest wybitnym artystom. W 2021 roku tą nagrodą uhonorowano Henry’ego Threadgilla za jego niewątpliwe zasługi dla rozwoju muzyki jazzowej. Pytanie w tym przypadku nie jest takie, za co to wyróżnienie przypadło artyście. Raczej można byłoby się zastanowić nad tym, dlaczego dopiero teraz zdecydowano się podjąć takie kroki.

  • Sounds From The Ancestors

    I oto ubiegły rok przyniósł kolejną płytę od kolejnego pobłogosławionego przez Milesa Davisa muzyka cieszącego się sławą i respektem całej rzeszy fanów, a mianowicie Kenny’ego Garretta. Kim jest Garrett nie ma powodu tu pisać, bo wiadomo wszystko. Wiadomo również jakie płyty w ostatniej dekadzie albo i dłużej Garret nam przynosi. Dla recenzenta to rzecz trudna. Ponieważ w konfrontacji z jego muzyką taki recenzent staje w obliczu kłopotu, pisać czy nie pisać?

  • John Coltrane’s Africa Brass Revisited

    Kto wie kim jest Christophe Dal Gasso? Ja nie wiedziałem do teraz, ale wpadła mi na biurko, dzisiaj to komputerowy desktop, jego najnowsza płyta, którą bym pewnie w ogóle się nie zainteresował, gdyby nie fakt, że dotyczy płyty Africa Brass Johna Coltrane’a. i teraz już wiem i tym ułamniem wiedzy podzielę się chętnie, bo warto, także dlatego, że Dal Gasso to postać na scenie francuskiej istona, nagradzana i szanowana. (Victoire dla najlepszego bigbandu za 2020 rok niech bedzie tego dowodem.)

  • Ode to O

    Zapowiadaliśmy te płytę kilka tygodni temu i wreszcie trafiła na łamy Jazzarium w formie recenzji. Opisywanie takich albumów sprawia wielką przyjemność z jednej strony z drugiej nastręcza kłopotów.

  • Renaissance – Gesualdo

    “Renaissance – Gesualdo” to drugi rozdział z podróży do przeszłości. Podróży, w którą zabiera nas wyjątkowe trio: Anna Gadt, Zbigniew Chojnacki i Krzysztof Gradziuk. XVI-wieczna Wenecja i wyprzedzająca epokę twórczość zmagającego się z chorobą psychiczną, porywczego księcia Gesualda stanowią kanwę dla opowiedzianej tu historii. „Renaissance – Gesualdo” to fascynująca zabawa konwencją bazująca na renesansowych melodiach w wykonaniu improwizacji głosu, akordeonu, elektroniki i rozbudowanego zestawu perkusyjnego.

  • Music To Make Your Body Suffer

    Solowa płyta przedwcześnie zmarłego perkusisty z Krakowa, to kolejny przyczynek do dyskusji o komponowaniu procesu improwizacji, tu wszakże dokonywanego niemalże wspak. Najpierw był koncert, w trakcie ubiegłorocznej, pandemicznej jesieni, w ramach lokalnych obchodów odwołanej Krakowskiej Jesieni Jazzowej. Ów występ Tomka można obejrzeć na dołączonym do zestawu nośniku DVD. My jednak skupiamy się na ścieżce audio. Wedle opisu płyty muzyk zmiksował nagranie live i dokonał niejako re-kompozycji improwizowanego materiału.

  • Edizione Spciale

    A to bardzo zabawna płyta. Nie sądziłem, że tak kiedyś napiszę o albumie wielkiego Enrico Ravy – trębacza, który wziął udział we wszystkich chyba istotnych ruchach muzycznych improwizatorsko-jazzowych jakie odbyły się na Starym kontynencie od lat 60. Grywał z Gato Barbierim, ze Stevem Lacym stworzył albumy, które przeszły do kanonu (Forest And The Zoo), razem z Tomaszem Stańko jeździł w trasy z ansamblami Cecila Taylora i pod okiem Alexandra von Schlippenbacha trąbił w legendarnej Glob Unity Orchestra.

  • Characters On A Wall

    Od czasu kiedy Louis Sclavis pojawił się na scenie minęło niemal pięć dekad. Tak, tak, pierwsze działania tego wybornego klarnecisty pojawiły się w 1975 roku i są na to dowody płytowe. Wówczas Sclavis oraz gromadka przyjaciół wydawali się młodzianami chcącymi odmienić oblicze muzyki francuskiej, co więcej ludźmi pragnącymi włączyć w jazzową / improwizatorską narrację również francuski folk.

  • We Are Electric

    Pierwszą zbiorówkę recenzji w 2022 roku nie sposób nie zacząć w pięknej Lizbonie! Lato roku 2017, ważne miejsce na kulturalnej mapie miasta, czyli Ze dos Bois i kwartet muzyków: Rodrigo Amado – saksofon tenorowy, Thomas Johansson – trąbka, Jon Rune Strøm – kontrabas oraz Gard Nilssen – perkusja. Panowie mają dla nas przygotowane cztery soczyste, free jazzowe improwizacje, które trwają łącznie niespełna 48 minut.

  • 2 Blues For Cecil Taylor

    Pewnie dla wielu miłośników muzyki to zaskakujące trio. Szczególnie w latach kiedy powstało. Od dawna bowiem wielka gwiazda europejskiej trąbki Enrico Rava nie działa w obszarze muzyki szczególnie kreatywnej, a już na pewno od bardzo dawna nie uczestniczy w przedsięwzięciach, których clou to improwizacja. Zdumiewające może być również i to kim są jego towarzysze.

  • Awaria Świata

    „Awaria Świata” to synteza słowa i dźwięku w najczystszej, niezaburzonej formie. Wiersze uznanej poetki Ewy Lipskiej snują swoją fascynującą narrację przy muzyce skomponowanej i wykonanej przez Leszka Wiśniowskiego. Minimalizm z pogranicza nurtu improwizacji i muzyki współczesnej wraz z uderzającą, aktualną treścią tworzą niecodzienne dzieło, któremu warto przysłuchać się z bliska.

  • Symfonia Fabryki Ursus

    Nie ma chyba takiego drugiego artysty na naszej scenie muzycznej, który do procesu twórczego podchodziłby z takim rozmachem i szerokim spektrum zainteresowań. Jazz, elektronika, eksperymenty wokalne, noise i pewnie wiele innych nurtów są dla Dominika Strycharskiego tylko sposobem na zakomunikowanie własnej artystycznej wizji. A wykracza ona poza standardowe myślenie o muzyce i nie wynika z chęci wpisania się w aktualnie obowiązujące trendy. O tym, jak bardzo złożona to postać, świadczą nagrania jego zespołów: Pulsarusa, Prophetic Fall, czy Myriad Duo.

Strony