Przeczytaj

  • Largest Afternoon

    “Largest Afternoon” to album, który na światło dzienne wypuściła wytwórnia Corbett vs. Dempsey. To także wydawnictwo książkowe i galeria sztuki w Chicago, a więc doskonałe miejsce do realizowania pomysłów artystycznych. W środowisku tym doskonale odnalazł się kwartet, na którego czele, ale chyba tylko na piśmie, stoi gitarzysta Arto Lindsay.

  • Irene Schweizer, Joey Baron - Live!

    Kiedy na scenie spotykają się tak różne osobowości jak pianistka Irene Schweizer oraz perkusista Joey Baron, a całemu przedsięwzięciu dodatkowo patronuje wytwórnia płytowa Intakt Records, to można śmiało zacierać ręce na samą myśl o odsłuchu ich wspólnego albumu.

  • The Movement Revisited: A Musical Portrait of Four Icons

    Aż chciałoby się napisać, że oto mamy opus magnum w dorobku najpotężniejszego kontrabasisty jazzowego na scenie. No tak, wielki Christian McBride nagrywa album poświęcony czterem wielkim ikonom ruchu walki o prawa człowieka w USA, Rosie Parks, Martinowi Lutherowi Kingowi, Malcolmowi X i Muhammadowi Aliemu. To już wystarczy.

  • We Are Sent Here By History

    “We Are Sent Here By History” to druga pozycja w nagrana przez formację Shabaka and the Ancestors.

  • Dee Dee’s Feathers

    Na swoim najnowszym albumie Dee Dee Bridgewater wykonuje nowoorleańskie standardy w aranżacjach orkiestrowych. Niby wszystko na swoim miejscu: słynne utwory, świetny warsztat, zabawa wokalem, bogate instrumentarium. Jednak dotkliwie brakuje tu pierwiastka twórczego. Miał być sprawdzony przepis na udany album, a wyszedł standardowy krążek, jakich na rynku tysiące. Trochę miałko, jak na jedną z największych współczesnych wokalistek.

  • Tutu

    Z firmą Atlantic nagrywali wiele swoich najznakomitszych pyt najwięksi jazzowi wizjonerzy. Miles Davis był jednym z nielicznych, którzy kontraktu z labelem Ahemta Erteguna nie podpisali, ale kiedy zmieniła się struktura właścicielska w firmie i cały katalog stał się własnością Warner Music Group przyszedł w końcu czas, aby i „Czarny Książe” zaczął wydawać płyty opatrzone tym logo.

  • If Wolves Could Buy CDs

    Album powstał w 1997 roku. Nagrano do w studiu i co i nic! Jego twórcom przez pierdylion lat nie udało się znaleźć domu! Nie zainteresował się nim nikt, pomimo, że muzycy oferowali go wielu oficynom wydawniczym. Najczęściej słyszany przez nich argument to taki, że to muzyka trudna do sklasyfikowania i przez to zapewne jeszcze trudniejsza do sprzedania i kto wie czy wśród nich nie padł argument ostatecznie grzebiący materiał w szufladzie, możebyśmy wydali gdyby wilki zaczęły kupować kompakty.

  • I learned to follow my muse - interview with Trevor Watts

    How the improvised music changed during early days of Spontaneous Music Ensemble?

  • Amorphae

    Z przygotowaniami do pierwszego autorskiego albumu Bena Mondera dla wytwórni ECM wiązały się przykre okoliczności. Otóż rok po zarejestrowaniu z myślą o nim dwóch utworów z Paulem Motianem, muzyk ten zmarł. Na jego miejsce wkrótce zaproszono inną legendę perkusji – Andrew Cyrille'a, który pojawia się w czterech kompozycjach. W dwóch z nich do Mondera i Cyrille'a dołącza keyboardzista Pete Rende, zaś cały materiał stworzony z nimi okala gra solo gitarzysty, który rozpoczyna i zamyka w ten sposób album.

  • Anna Webber: Od zawsze czułam pociąg do muzyki perkusyjnej

    Anna Webber – młoda saksofonistka, flecistka, kompozytorka i improwizatorka. Przy okazji wydania albumu „Clockwise” opowiedziała mi o swoim podejściu do perkusji i rytmu, muzyki XX wieku i współpracy z wytwórnią Pi Recordings.

    Na Twoim ostatnim albumie “Clockwise” skupiasz się na perkusyjnych i rytmicznych aspektach współczesnej muzyki. Jako inspiracji używasz utworów napisanych dla perkusistów, kompozytorów takich jak Morton Feldman i John Cage. Dlaczego tak bardzo interesuje Cię rytm?

  • Both Are True

    Anna Webber i Angela Morris, nowojorskie kompozytorki i saksofonistki, które połączyły siły, a co ważniejsze wrażliwość, we wspólnym projekcie orkiestrowym. Muzyka na albumie „Both Are True” przywołuje wiele skojarzeń, ale jest też oryginalna i chwilami bardzo zaskakująca.

    Otrzymujemy 9 kompozycji i blisko 60 minut autorskiej muzyki na 18 osobową orkiestrę z dwoma krótkimi duetami Webber / Morris, które pozwalają nam na lepsze zrozumienie ich muzycznej wyobraźni.

  • Concertgebouw Brugge 2014

    Pianista Georg Graewe, wiolonczelista Ernst Reijseger i perkusista Gerry Hemingway znani są na światowej scenie muzyki jazzowej i improwizowanej od lat, ale być może niewielu z nas pamięta, iż jako trio debiutowali 30 lat temu. Na tę okoliczność Fundacja Słuchaj! proponuje nam ich koncert, zarejestrowany na … 25 lecie tria, albowiem nagranie “Concertgebouw Brugge 2014”, zgodnie ze swą nazwą, powstało pięć lat temu. Płyta w formacie CD jest dostępna od listopada ubiegłego roku.

  • Inner Conflicts

    Billy Cobham idzie przez życie jak burza. Najpierw rozsadzał bopowy koncept Horace’a Silvera swoim podszytym wojskowym drylem bębnieniem, potem zrobił furorę z braćmi Brecker jako Dreams, by zrobić jeszcze większa na sesjach u Milesa Davisa, a dalej objawić się jako najpotężniejszy pałker świata w Mahavishnu Orchestra. Po paru latach grywania w cudzych bandach Cobham postanowił zostać liderem i wydawać co najmniej płytę rocznie.

  • Llovage

    Dwójka doświadczonych muzyków z jazzowym zapleczem wzięła na warsztat muzykę elektroniczną. Olo Walicki i Jacek Prościński, bo o nich mowa, transformują niepowiązane ze sobą  sample w przestrzenne, a nawet orkiestrujące [sic!] kompozycje. Ich debiutancki album „Llovage” to coś zdecydowanie więcej niż zbiór elektronicznych utworów. U Walickiego i Prościńskiego 2+2=5.

  • The Adornment of Time

    Płyt ukazujących się w 2020 roku przybywa i co szczególnie powinno cieszyć - wiele z nich zasługuje na to, żeby napisać o nich kilka ciepłych słów. Czasami trzeba jednak odłożyć na bok bieżące sprawy, by wrócić do tego, co wydarzyło się wcześniej, a zupełnie niesłusznie nie zostało zauważone. Sporym przeoczeniem był z mojej strony wspólny album perkusisty Tyshawn Sorey’a i pianistki Marilyn Crispell. Nadrabiam zatem zaległości, póki jest na to czas.

Strony