Przeczytaj

  • Ghosts

    Jazzowe duchy przeszłości. Ale nie takie, które straszą, tylko takie, które cieszą. Zabierają nas w różne miejsca, których już nie ma, do ludzi, których już nie spotkamy. Jednak nie z tęsknotą, ale z radością z tego, że możemy mieć muzyczną łączność z twórcami z przeszłości, między innymi dzięki  ich dokonaniom i naszej możliwości czerpania z tych dokonań. Duchy Evansa są jednak nowoczesne i nowoczesny jest też cały ten zgiełk.

  • Sonic Party

    Tytułowe dla tej płyty Sonic Party to raczej przyjęcie aniżeli impreza – ale jeśli zapraszają Zlatko Kaučič i Agusti Fernández, zawsze warto zostać do samego końca.

  • Tower Bridge

    Tower-Bridge jest szesnastym autorskim albumem tego znakomitego francuskiego gitarzysty, kompozytora, innowatora i odkrywcy, bo tak właśnie odbieram jego estetykę i ekspresję artystyczną. Twórczość  tego genialnego samouka, od dawna unikająca prostych odniesień i klasyfikacji, jest jedną z tych, która uczyniła z europejskiego jazzu, nurt w muzyce całkowicie autonomiczny – współczesną muzyke improwizowaną, a amerykańskich improwizatorów postawiła wobec nowych wyzwań na gruncie muzyki improwizowanej i współczesnej własnie.
  • About Now

    „Mark Egan, wirtuoz bezprogowego basu, który wsławił się jako muzyk z pierwszego składu Pat Metheny Group…”. Takim oto opisem sylwetka Egana przedstawiana jest w wielu miejscach. Fakt, debiut PMG to czołówka najbardziej rozpoznawalnych albumów, w nagraniu których Egan uczestniczył, ale przecież facet „nie skończył się” na jednej płycie.  „About Now” to jednak kolejna rzecz nagrana z wieloletnim współpracownikiem, Dannym Gotliebem, a zawarta na niej muzyka każe się zastanowić, czy dla duetu czas się nie zatrzymał dawno temu.

  • Ad Libitum 2014: Piotr Orzechowski - skupić się na jednej twróczej myśli

    Festiwal Ad Libitum 2014 zbliża się szybkim krokiem. Odwiedzą go w tym roku tak jak w latach ubiegłych znamienici goście ze świata, ale zagrają nie tylko swoją muzykę, ale także skrzyżują improwizatorskie myśli z naszymi polskimi znakomitościami świata improwizacji. Wśród nich będzie także doskonale znany czytelnikom Jazzarium pianista Piotr Orzechowski.

     

  • VEIN: politycy to ludzie najmniej “cool”, jakich można sobie wyobrazić.

    Mając w pamięci niezwykle udaną płytę zespołu Vein pt. “Vote for Vein”, pomyśleliśmy, że warto nie tylko słuchać muzyki szwajcarskiego trio, lecz również usłyszeć odpowiedzi na kilka nurtujących nas pytań na jego temat. Oto, co muzycy Vein mieli nam do powiedzenia, a dokładnie jego lider Florian Arbenz. I tylko tytułem dopowiedzenia. VEIN już niedługo zagra podczas Sopot Jazz Festival w towarzystwie samego Grega Osby'ego

     

  • Cosmic Leider : The Darkseid Recital

    Jones i Shipp spotkali się 3 lata temu podczas nagrywania płyty „Cosmic Leider” i jak widać od razu polubili swoje towarzystwo. Od tej pory koncertowali wspólnie na deskach nowojorskich scen, co zaowocowało kolejną płytą pt. „Cosmic Leider: The Darkseid Recital” będącą zbiorem improwizowanych rozmów muzycznych, jakie artyści prowadzili na koncertach w latach 2011-2013.

  • Poważnie w Pardonie – Pat Thomas, Adam Pultz Melbye i Peter Ole Jørgensen

    Lubię, gdy ludzie wychodzą z koncertu. Zazwyczaj oznacza to, że na scenie dzieje się coś, czego nie mogą znieść, coś, na co nie są gotowi. Na scenie więc na pewno dzieje się coś nieoczekiwanego, coś wartego przygotowania i skupienia. Ludzie znudzeni na koncertach – zasypiają. Wychodzą ci, którzy spodziewali się czegoś i tego nie dostali. Wychodzą ci, którym z muzyką niewygodnie. A ja lubię, gdy muzyka nie jest dopasowana do moich przyzwyczajeń i oczekiwań. Taką muzykę słyszałam wczoraj.

  • Krakowska Jesień Punkowa: The Ex, Brass Unbound & The Cactus Truck

    9ta edycja Krakowskiej Jesieni Jazzowej rozpoczęła się w sposób dość zaskakujący. Na placu Nowym jazzowy festiwal powitała spora publiczność przybyła by posłuchać formacji cieszącej się pewnym kultem w kręgach muzyki którą była alternatywnym rockiem zanim taki termin powstał. The Ex to gitarowe sprzężenia, galopująca, transowa perkusja, wykrzyczane ale melodyjne protest songi. 
  • Rashomon Effect

    Ciężko jest zacząć  pisać na temat tej płyty. Po pierwsze dlatego, że jest to płyta Macieja Garbowskiego, kontrabasisty, który, jak wszyscy wiemy, robi tyle, że aż wstyd mądrzyć się o jego twórczości. Poza tym wydaje się on osobą, która nie skrzywdziłaby nawet  muchy - tym bardziej chce się użyć do opisania nowego albumu samych wyszukanych, górnolotnych i pozytywnych słów. Zatem, by nie wyjść na intelektualną ciapę i muzycznego dyletanta pobiegłam czem prędzej (niczym Młoda Lekarka) do najbliższej księgarni po słownik synonimów do słowa „super”.

  • Sopot Jazz Festival 2014: Adam Pierończyk - biorę całkowitą odpowiedzialność za to, co pojawia się w programie

    Spotkaliśmy się w Krakowie, by rozmawiać o kolejnej edycji Sopot Jazz Festival, którego Adam Pierończyk jest dyrektorem artystycznym. Efektem naszego spotkania jest wywiad opublikowany na łamach portalu Jazzarium, mającego centrum dowodzenia w Warszawie. Te topograficzne zawiłości sprowokowały refleksję i pytanie, od którego postanowiłam rozpocząć rozmowę.

     

  • The Edge

    Ależ się nam Ivo Perelman rozpędził! Brazylijczyk musi czuć się ze swym graniem wyjątkowo dobrze, ponieważ w przeciągu kilku ostatnich lat płyt sygnowanych jego nazwiskiem ukazało się istne multum. Nie jest jednak ta nadprodukcja czymś, na co można by narzekać, bo saksofonista dba o różnorodność składów z którymi nagrywa i występuje, poza tym - za każdym razem trzyma poziom, który gwarantuje zadowalającą tych nagrań jakość.

  • The Avant-garde

    Wspólna płyta Johna Coltrane’a i Dona Cherry’ego, zagrana przez zespół towarzyszący Ornette’owi Colemanowi i zawierająca w sporej części poza „Cherry-co” i „Bemsha Swing”,  Colemanowskie kompozycje.

  • From The Region

    Wszyscy jesteśmy w tym zespole perkusistami i wszyscy chcemy swingować powiedział w jednym z wywiadów Jason Adasiewicz. I nawet jeśli literalnie nie jest to prawda, to zdecydowanie prawdą jest, że trio Sun Rosom to trio złożone z samych rytmików, którym rzeczywiście marzy się rozswingowanie wszystkich dźwięków świata.

  • Head Above Water / Feet Out Of The Fire

    Nie ma to jak duże free-jazzowe składy. Jeśli któryś z nich pojawi się na horyzoncie, czy to z koncertami, czy z płytą (co często jest zresztą powiązane) – od razu przyciąga uwagę. Duży zespół to jednak duża odpowiedzialność, a taką udźwignąć niełatwo – i nie chodzi tu tylko o stronę organizacyjną, bo przede wszystkim należy być szalenie poukładanym i mieć wiele fantazji jednocześnie, aby możliwości takiego big bandu właściwie wykorzystać.

Strony