jazzarium

Warszawa 2019

Elektroakustyczna grupa Evan Parkera powstała prawie trzy dekady temu, jako koncepcja rozwijania swobodnej improwizacji akustycznego tria Parker/ Guy/ Lytton w kierunku brzmień elektronicznych, zarówno generowanych jako pewien rodzaj echa, jak też będących dekonstrukcją żywych dźwięków. Koncepcja zakładała również produkowanie dźwięków syntetycznych jako niezależnego strumienia improwizacji, pozostającego w opozycji do dźwięków akustycznych.

Evan Parker – w poszukiwaniu atrybutów wyjątkowości

Evan Parker - być może największy improwizator i najdoskonalszy saksofonista dzisiejszej muzyki.

„Muzyka z tego albumu była komponowana poprzez improwizację” – konstatuje Evan Parker, na pozór przewrotnie, w liner notes jednej ze swych najpiękniejszych solowych płyt ”Six Of One”.

Booker Little - dziś 86 urodziny wielkiego trębacza

Trudno jest napisać coś o Bookerze Little. Był jednym z najważniejszych trębaczy jazzowych ery post-brownowskiej – jednym z pierwszych, którzy tak wyraźnie wyodrębnili swój własny styl od panującego wzoru jaki ustalił Clifford Brown. Booker miał wszystko – melancholijne brzmienie, wyobraźnię i wyrazistość idealną do grania be-bopu, siłę do swingu. Miał też 23 lata i bardzo chore nerki. W przypadku Bookera Little łatwiej byłoby pisać o „co mogłoby być” niż „co było”. Ponieważ tego, co było, starczyło jedynie na 23 lata życia.

marci Olak Poczytalny: O Słuchaniu

Słuchanie muzyki wcale nie jest takie łatwe i oczywiste, jak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Czy ucha. Choć podobno w dobie streamingów nic prostszego, wystarczy kliknąć. Nie wiem, może to ja jestem trochę oderwany i niedzisiejszy, bo mi nie wystarczy. Cały czas słucham muzyki z płyt. I jeszcze wolę słuchać albumów w całości, tak, jak artysta to ułożył.

Christian Scott - rozciągnąć muzykę

Jeśli raz ją wzruszysz lub pobudzisz – następnym razem nie zaspokoisz jej bylejakością – musisz ponownie dać z siebie wszystko. Warto do niej wracać, wówczas ekscytuje się jak małe dziecko. Nie raz bywał w Polsce, naczęściej jednak powraca do Trójmiasta i do klubu Żak. Zagrał tam wiele wspaniałem muzyki. 

Najskromniejszy wielki gitarzysta w historii czasu! - Freddiego Greena w 113 rocznicę urodzin wspomina Piotr Jagielski

Freddie Green to chyba najmniej efektowny gitarzysta w historii…czasu. Całego czasu. Gitara zawsze traktowana była jako jeden z najbardziej indywidualnych instrumentów, na jakich można grać. Większość mistrzów charakteryzowała się silnym indywidualnym podejściem do twórczości i swojego instrumentu. Gitara to przepustka do świata blichtru i sławy. Nie dla Freddiego Greena. Dla niego, gitara to taki sam instrument, jak każdy inny i dlatego powinien umieć trzymać się razem z innymi. Zero pychy i samouwielbienia.

With Grace In Mind

Żyją na świecie artyści, którzy są niczym Król Midas. Czego by się tknęli, złoto leje im się z rąk. Amerykańska pianistka Marylin Crispell zdaje się być taką osobą.

Marilyn Crispell: „słuchanie jej jest jak obserwacja aktywnego wulkanu”

Pianistka Marilyn Crispell to artystka z czołówki światowej improwizacji, której nazwiska nieczęsto pojawia się w programach naszych rodzimych festiwali. Mimo że przez niemal czterdzieści lat konsekwentnie tworzy i współtworzy zespoły w najbardziej doborowym freejazzowym towarzystwie, wzmiankę o niej w polskich mediach można zwykle odnaleźć co najwyżej w kontekście tego, że grał z nią ktoś, kto akurat u nas występuje. Nieobecność w świadomości szerszej publiczności w Polsce nie oznacza jednak, że jest tak wszędzie.

Michael Brecker - The Costs Of Living

Sporo ponad 1000 płyt, 13 Nagród Grammy i status jednego z najbardziej wpływowych współczesnych saksofonistów jazzowych, którym cieszył się od początku solowej kariery do samej śmierci. O kim mowa? O Michaelu Breckerze rzecz jasna.

Mikołaj Traska, Ingebrigt Haker-Flatten i Paal Nilsen Love w Alchemi.

Szczęśliwcy będą mogli niedługo posłuchać tria David Murray / Ingebrigt Haker-Flaten / Paal Nilssen-Love w warszawskim Pardon To Tu. Sam niestety do stolicy nie dotrę, ale za to mogę na chwilę wrócić myślami do koncertu sprzed tygodnia w w Alchemii gdzie skandynawskiej sekcji towarzyszył Mikołaj Trzaska – całą trójkę znamy bardzo dobrze, grali w Krakowie dziesiątki razy, ale nigdy razem, a to oczywista okazja, żeby ze znanych elementów stworzyć nowe (al)chemiczne związki. Sobotni wieczór to był czwarty przystanek na krótkiej trasie koncertowej

Strony