Wojciech Kucharczyk

To był rok... według Jana Błaszczaka. Garść impresji, wspomnień i przemyśleń anno domini 2014.

W 2014 roku było w zasadzie tak, jak co roku. Znów tak liczni zawdzięczali tak wiele tak nielicznym. Mam wrażenie, że gdyby te kilkanaście osób postanowiło sobie odpuścić, nasza scena niezależna (improwizowana?) po prostu by się zwinęła. Zresztą przyznają to sami muzycy. "Gdyby padło krakowskie RE, trzeba by przejść na emeryturę" - usłyszałem podczas jednej z rozmów. Nasza infrastruktura klubowa pozostaje na poziomie szczątkowym. Oczywiście, wiele zależy od miasta.

Jedwabnik

Płyta Jedwabnik efemerycznego projektu Dwutysięczny nie ma zbyt wiele wspólnego z muzyką improwizowaną sensu stricte, choć samego studyjno-produkcyjnego intuicjonizmu w utworach z pewnością nie brakuje. Zdemaskujmy osoby dramatu: spiritus movens całego przedsięwzięcia – Błażej Król, muzyk najbardziej identyfikowany z formacją UL/KR.

You are not so wrong – Mik Musik Nad Morzem na otwarcie wiosennej edycji Dni Muzyki Nowej

Choć przez długie dekady – stulecia nawet – aktywność ludzi parających się pisaniem o muzyce przeczy obiegowemu powiedzeniu o bezcelowości podobnych działań, wciąż istnieją zjawiska, o których pisać zbyt wiele po prostu nie wypada. Których jakakolwiek próba dokładniejszego określenia byłaby stąpaniem po cienkim lodzie, a które zdefiniowania unikają wręcz demonstracyjnie – tak jak w każdym niemal aspekcie robi to fenomen znany pod nazwą Mik Musik.