William Parker

In Between The Tumbling A Stillness

In Between The Tumbling a Stillness – album tria Asif Tsahar / William Parker / Hamid Drake to będzie coś na co czekali wszyscy kochający swobodne, zaczepione mocno w jazzowej tradycji swobodne improwizowanie. Nic w tej płycie nie ma takiego co by otwierało przed słuchaczem drzwi do czegoś nowego. Ostrzegam. Żadnych nowatorskich rozwiązań kompozycyjnych, brzmieniowych, tekstualnych, wyrazowych. Nic! Kompletnie nic co potencjalnie może wprawić mózg w stan zaciekawienia, potrzebę uważnego przyjrzenia się, co popchnęłoby wyobraźnię do działania.

Seraphic Light

“Seraphic Light” to utwór, który otwiera pośmiertną płytę Johna Coltrane’a “Stellar Regions”. Zapewne nie mielibyśmy zresztą okazji go poznać, gdyby nie Alice Coltrane. To właśnie artystka odkryła sesję z lutego 1967 roku i dzięki temu album został wydany w połowie lat 90. Teraz, gdy mamy okazję posłuchać wspólnej płyty tria dowodzonego przez multiinstrumentalistę Daniela Cartera, niedocenianego zresztą - ze względu na tytuł albumu nasze skojarzenia kierujemy w stronę utworu “świętego jazzu”.

Live In New York, 2010

Kiedy wieczorem 4 października 2010 roku David S Ware pojawił się wraz z Williamem Parkerem i Warrenem Smithem na scenie nowojorskiego klubu Blue Note, głównym pretekstem zagrania koncertu była celebracja niedawnego wydania nagranego w tym samym składzie albumu Onecept (AUM Fidelity, 2010). Saksofonista przeżywał wówczas okres twórczego wzmożenia, które stało się możliwe dzięki przebytemu rok wcześniej przeszczepowi nerki. Okazją mogłoby być zresztą cokolwiek, bo saksofonista, odzyskawszy siły po dziesięcioletniej chorobie, był zapewne spragniony grania jak nigdy wcześniej.

Momentum 1: The Stone

Nowy wielopak z muzyką sygnowaną nazwiskiem chicagowskiego saksofonisty Kena Vandermarka jest niewątpliwie wydarzeniem na scenie muzyki improwizowanej samej końcówki roku. Nie jest nim wszakże sam fakt wydania wydawnictwa wielopłytowego (tylko w rodzimym Not Two na policzenie takich edycji KV nie starczy palców u ręki), ale definitywnie muzyka na niej zawarta!

To Roy

W muzyce można szukać rozmaitych doznań: miłych dla ucha harmonii, pogodnych, spokojnych brzmień, albo energicznych i żywiołowych rytmów, bądź też niepokojących, wywołujących mrowienie w kończynach, ekspresyjnych i nieuporządkowanych dźwięków, ułatwiających podróż w głąb własnej duszy. Różnorodność wrażeń, mieszanka nastrojów jest zresztą znacznie bogatsza, a odczucia jakie wywołuje trudne do precyzyjnego zdefiniowania.

Song Sentimentale

Ewidentnie duże wydarzenie fonograficzne na scenie freejazzowej! Po blisko piętnastu latach milczenia powraca wyjątkowa formacja Die Like A Dog! Wnikliwi biografowie Petera Brötzmanna doskonale pamiętają, iż na progu lat 90. ubiegłego stulecia wraz z trójką niebywałych muzyków, berlińskim koncertem w Townhall Charlottenburg, dał początek formacji Die Like A Dog Quartet. Kwartetów w życiu muzycznym 75-letniego dziś saksofonisty było oczywiście wiele.

Alaman

Kultura, tak jak i natura próżni nie znosi, szczególnie gdy istnieją doskonałe warunki, by tę pustkę twórczo wypełnić. Biorąc pod uwagę przebogaty kapitał ludzki w postaci licznego grona młodych, ale jednocześnie muzycznie w pełni już ukształtowanych improwizatorów – by wymienić chociażby Macieja Obarę, Dominika Wanię, Wacława Zimpla czy Maciejów Garbowskiego i Fortunę – uprawnione wydaje się stwierdzenie, że powstanie orkiestry, złożonej z przedstawicieli tego pięknie się rozwijającego muzycznego pokolenia było tylko kwestią czasu.

4 dni z Peterem Brotzmannem na 10. Krakowskiej Jesieni Jazzowej

Można wiele napisać o Peter Brotzmannie, większość zdecydowanie już napisano, nie można obok jego postaci przejść obojętnie. Muzyka Petera Brotzmanna ma w sobie ciężar (nie chodzi tu tylko o decybele), z którym trzeba się zmierzyć. Obcowanie z jego muzyką to zawsze pewne wyzwanie, wysiłek, którego podejmują się zarówno Peter oraz jego towarzysze na scenie, jak i publiczność przed sceną zgromadzona. To wyzwanie zostało zwielokrotnione w trakcie Krakowskiej Jesieni Jazzowej gdyż Brotzmann został rezydentem festiwalu na 4 dni.

Peter Brötzmann Special Project na Krakowskiej Jesieni Jazzowej

Nie sposób odpowiedzieć, gdzie byłaby dziś muzyka free jazzowa i improwizowana, gdyby nie „najgłośniejszy saksofonista świata”, jak nazwano kiedyś niepokornego Niemca. Z okazji 10. edycji festiwalu Peter Brötzmann wystąpi na Krakowską Jesień Jazzową, na 4-dniowej rezydencji, z projektem specjalny. 5-go, 6-go oraz 8-go listopada muzycy wystąpią w mniejszych składach na scenie w Alchemii.

Krakowska Jesień Jazzowa: Peter Brötzmann Specia Project

Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej „Manggha”, Kraków
07.11.2015

Strony