vocal

Cassandra Wilson - księżycowa córka na srebrnym kucyku

Jest piękna, zmysłowa i chimeryczna. Jest również jedną z najbardziej fascynujących wokalistek trzech ostatnich dekad. Zalicza się ją do kategorii twórców jazzowych, pomimo że nagrała praktycznie jedną ewidentnie jazzową, mainstreamową płytę i to spory kawałek czasu temu. W wypowiedziach unika kategorycznych zaszufladkowań, jednak zdobi okładki wielu magazynów jazzowych, a jej muzyka jest postrzegana z perspektywy jazzu.

HIC ET NUNC

Pozornie nie wiem o Niej nic, a zarazem wszystko, co jest mi potrzebne, by stwierdzić, że debiutuje w znakomitym stylu i znakomitym towarzystwie.

Zanim jednak o tym "jak" słyszymy parę słów o tym "co" słyszymy. Przeważająca część kompozycji, które znalazły się na albumie "Hic et Nunc" to utwory napisane przez samą wokalistkę. Enigmatyczne i lakoniczne nazwy sprawiają, że odkrywamy je z jeszcze większą ciekawością. Słuchamy również kompozycji kontrabasisty Macieja Grabowskiego oraz fińskiego trębacza Verneriego Pohjola.