Randy Peterson

Ash

W 2019 roku Mat Maneri zbudował swój kwartet z rumuńskim pianistą Lucianem Banem, Johnem Hebertem na kontrabasie i Randym Petersonem na perkusji. Powstała wówczas płyta Dust. Album szeroko komentowany i doceniony. Cztery lata później w nasze ręce trafia płyta Ash będąca drugą odsłoną dokonań czteroosobowego bandu Maneriego. Obydwa albumy wydane zostały nakładem amerykańskiej oficyny Sunnyside Communication, podobnie zresztą jak i większość płyt dokumentujących długą muzyczną przyjaźń Maneriego z Lucianem Banem.

Dust

Jestem niepoprawnym miłośnikiem muzyki, jaką tworzy Mat Maneri, admiratorem brzmienia jego altówki i sposobu w jaki słyszy muzyczną przestrzeń. Trudno mi wobec niego zdobyć na obiektywizm. Nie bardzo potrafię z tym walczyć, więc kiedy na rynek trafia płyta z jego udziałem to jest mi zwyczajnie na świecie lepiej. W takich warunkach powinniście podzielić każdą entuzjastyczną myśl tego tekstu przez cztery i nałożyć na całość siatkę mojej bezradności wobec lidera.

Disambiguation

Twórczość Mata Maneriego jakoś niebardzo w Polsce się przyjmuje. Szkoda, bowiem to jeden z najciekawszych współczesnych skrzypków jazzowych, mający swoje własne brzmienie, sposób improwizowania - po prostu swój własny język. To bardzo wiele, bowiem w jazzie elementy te tworzą muzyka z krwi i kości. Tym razem jest współliderem kwintetu prowadzonego wraz z Pandelisem Karayorgisem.

Fever Bed

Tym razem będzie o muzyce dość trudnej w odbiorze, ale można rzec, że umiłowanie do trudnych dźwięków lider tria wyniósł z domu - Joe Maneri, jego ojciec, nie rozpieszczał nas swingowymi melodiami, a interpretacje standardów prezentowane przez niego, są tak dalekie od oryginałów, że wydają się być własnymi kompozycjami lidera.

For Consequence

Album „For Consequence” stanowi trzecie ogniwo trylogii, którą niezmiennie współtworzy trio skrzypka i altowiolisty – Mata Maneri. Dwa poprzednie albumy zarejestrowane przez niego z udziałem kontrabasisty Eda Schullera oraz perkusisty Randy Petersona dla wytwórni Leo to „Fever Bed” i „Fifty-one Sorrows”.