Proszę opowiedzieć jak zrodził się wspólny pomysł grania, znacie się przecież od dawna, spotykacie często. Skąd dopiero teraz idea przekucia tego na wspólne granie?
Piotr Schmidt i Wojciech Niedziela łączą siły we wspólnym projekcie. Mimo różnych dróg, planów i doświadczeń muzycznych znaleźli czas na wspólne koncerty.
Pewnego słonecznego, czerwcowego dnia Tomasz Bura opowiedział mi o swojej debiutanckiej płycie Ritual, życiu muzyka w Wielkiej Brytanii i o tym, jak klasyczne wykształcenie wpływa na granie i postrzeganie jazzu.
Opowiedz proszę o inspiracjach, podczas tworzenia materiału na Ritual.
Tomasz Bura - pianista, kompozytor, solista i sideman. Jeden z najważniejszych młodych polskich pianistów jazzowych i funkowych. Wiemy, że studiował muzykę klasyczną na Akademii Muzycznej w Katowicach, że jest laureatem kilku konkursów jazzowych i klasycznych oraz, że na stałe mieszka w Londynie i z powodzeniem koncertuje w całej Europie.
Znany jest także z udziału w Schmidt Electric. 1 lipca bedzie znany także z tego, że będzie miał na koncie swój solowy recital na płycie, którego od dziś można do woli słchać na naszych stronach. Oto i on.
Piotr Schmidt to muzyk, któremu zadanie kilku pytań, niepostrzeżenie przechodzi w wywiad rzekę. Tym razem, opowiedział mi o swoich skłonnościach do bycia liderem, hip-hopowych ciągotach i najnowszym materiale – Tear The Roof Off.
- Kwintet z Michałem Wierbą, Generation Next i najświeższy skład - Schmidt Electric. Projektów w których się udzielasz nigdy nie brakowało. Który z nich jest Ci najbliższy?
Schmidt Electric to zmodyfikowana nazwa, najświeższego projektu trębacza okrzykniętego dziś „nową nadzieją polskiego jazzu”. Piotr Schmidt, wraz ze swoim zespołem nagrał właśnie drugi album pt. Tear The Roof Off. O konsekwencji w zdobywaniu polskiej sceny opowiedział mi, pomiędzy koncertami promującymi jego najnowszą płytę.