Misha Mengelberg

Tony Oxley – scenariusz dla wolnej improwizacji, czyli kolektywizm kontrolowany

Intro unaoczniające oczywistą rocznicę. Im bardziej przyglądam się kalendarzowi, im wnikliwiej analizuję fakty i daty z przeszłości, tym częściej dochodzę do całkiem ciekawej konstatacji, iż rok 2016 był jednak rokiem dość szczególnym.

John Butcher - fizyka, saksofon i wolna improwizacja

Saksofonista John Butcher to od wielu już lat jedna z najważniejszych postaci sceny muzyki improwizowanej w Wielkiej Brytanii. To także artysta, który wypracował swój charakterystyczny styl, ale nie zarzucił eksperymentów z brzmieniem i technikami gry na instrumencie. Tak się dzieje od początku lat 80., kiedy to John Butcher porzucił swoje akademickie zainteresowania fizyką na rzecz muzyki. Od tego momentu gra jazz, muzykę improwizowaną, próbuje też swoich sił w projektach elektroakustycznych.

Misha Mengelberg - miłośnik papug, który rozimprowizował Europę.

Wśród znaczących postaci europejskiej sceny muzyki improwizawoanej są nazwiska znane, wielkie i kluczowe. Oprócz nich jest też Misha Mengelberg człowiek, którego klasyfikować trudno. Nie marzyła mu się kariera koncertującego pianisty. A jednak zadebiutował na rynku płytowym właśnie w takiej roli i co więcej w stylu, w jakim mało komu się przydarzyło!

Anthony Braxton Charlie Parker Project na 11 płytach CD

Dobra wiadomość dla wszystkich miłośników geniuszu Anthony’ego Braxtona i Charliego Parkera, a także przykra jednocześnie informacja dla tych, którzy ulegli wrażeniu, że muzycy awangardowi to ludzie niedouczeni, za nic mający tradycję.

Ab Baars Trio i Ig Henneman w Pardon To Tu - jazz nie dla idiotów.

Jest lepiej, może nie najlepiej, ale jednak lepiej. Widać dobrą zmianę, i co ważne, zmianę nie zadekretowaną, ale oddolną. Na koncercie Aba Baarsa, jego tria i duetu z Ig Henneman było znacznie więcej ludzi niż przy poprzednim pobycie artysty w Warszawie. To dobry znak. Ci którzy nie byli żałować powinni, choć wiadomo raczej, że muzyka Baarsa nie jest na tyle atrakcyjna, aby wyciągnąć z domu tłumy. Nie jest pod nóżkę, nie ma charakteru ludycznego kiwadełka, ale też nie dotyka minimal music i nie wpisuje się w przestrzenie elektroniczne.

L’Heure Bleue

Bez wątpienia Koglmann wypracował własną wizję muzyki: łagodne, oparte na pełnym brzmieniu tematy, rozbudowane struktury harmoniczne. W ramach tej formuły dał się poznać jako interesujący artysta.