Kenny Wollesen

The Legendary Marvin Pontiac Greatest Hits

To kolejna, nie nowa już płyta, którą Wam polecam. Ale cóż tu mówić o nowości, skoro jej główna postać nie żyje już od ponad 20 lat. Aż dziw, że Johnowi Luriemu udało się dotrzeć do zachowanych jego nagrań i wydać je obecnie na płycie. Z towarzyszących Pontiacowi muzyków wynika, że płyta zrealizowana jest obecnie na zasadzie dogrania partii instrumentalnych do zachowanych taśm.

Blues Dream

Niespecjalnie lubię ostatnie płyty Frisella. Co innego, te wczesne. I środkowe. Mniam! Palce lizać! Ale jego country i rockowe (?) oblicze mało mi pasowało. Jakby powrócił nieco do czasów sławnego trio wspólną płytą z Hollandem i Jonesem, ale... też mnie nie przekonała. Wstyd się przyznać, ale dopiero niedawno wpadła mi w ręce nieco wcześniejsza płyta "Blues Dream", którą, po recenzjach innych autorów kupowałem "z pewną taką nieśmiałością".

Dreamland

Za sprawą swojej wersji cohenowskiego przeboju „Dance me to the end of love” dość popularną stała się francuska piosenkarka Madeleine Peyroux. Mało kto jednak wie, że nie była wówczas nowym zjawiskiem na jazzowej scenie, lecz pojawiła się po raz pierwszy (w płytowej wersji) już w roku 1996 i to w dodatku w otoczeniu gwiazd, co jeszcze dziwniejsze - w dużej mierze związanych z otoczeniem Johna Zorna.

Ghost Of Electricity

To już druga propozycja Junk Genius z jaką przyszło mi się zapoznać. Powiem szczerze, że pierwsza, wydana kilka lat wcześniej przez Knitting Factory nie zachwyciła mnie. Być może miał na to wpływ dobór repertuaru - bebop w klasycznej postaci nie jest dla mnie najbardziej interesującą propozycją, choć przecież zdaję sobie sprawę, że "to od niego wszystko się zaczęło". 

At the Gates of Paradise

Znamienne jest, że od dawna Zorn woli być kompozytorem niż instrumentalistą. Wiadomo też, że daje na płytach upust swojemu mistycyzmowi. Tak jest i w tym przypadku. Suita zainspirowana mistycznym dziełem Williama Blake’a oraz starożytnym zbiorem pism, między innymi gnostyckich, przypadkiem odkrytych w 19

Redemption

Jak widać ze składu - Slow Poke to supergrupa stworzona z bardzo znanych muzyków nowojorskiej sceny jazzowej. Blake to m.in. saksofonista Lounge Lizards, Tronzo to członek wielu zespołów, eksperymentalnych przedsięwzięć, Tony Sherr i Kenny Wollesen to wyśmienita sekcja, razem występująca np. w Sex Mob.

All We Are Saying

Czy da się jeszcze powiedzieć na temat The Beatles coś ciekawego? Mnóstwo osób próbowało, ze skutkiem raz lepszym raz gorszym (do ciekawszych zaliczam m.in. wykonania „Happiness Is a Warm Gun” Marca Ribota, czy większość soundtracku do filmu „I Am Sam”).

A u Johna Zorna już Gwiazdka...

Wymarzony zestaw kolędników: Mike Patton, Marc Ribot, Jamie Saft, Kenny Wollesen, Joey Baron, Cyro Baptista i Trevor Dunn. Wymarzony Turoń: John Zorn. Marzenie staje się rzeczywistością. Nakładem Tzadik Records ukazała się właśnie świąteczna płyta w takim właśnie wykonaniu! Święta już nigdy nie będą takie same...

Strony