Balazs Bagyi

Jazz Juniors - relacji cześć druga

Cisza. W chłodzie wieczornej Wisły świecą ciepło blaski miasta. Widać je, choć nie słychać zgiełku  piątkowych korków. Tu czas płynie niespiesznie z dwiema kaczkami, które pojawiły się przy brzegu. Na tym drugim, Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej „Manggha”. Tam popłynie za chwilę  muzyka. A wraz z nią to znane uczucie orzeźwiającego chłodu wytwornie połączonych brzmień i ciepła rozgrzewającej pasji grania jazzu.