Bitches Brew Revisited

W styczniu 1970r. na sklepowe półki trafiła płyta „Bitches Brew”. W zespole Milesa Davisa zagrało wówczas 12 muzyków, z których każdy stał się z czasem wielką gwiazdą jazzu. Obok sibie w nagraniowym studiu i na jednej liście widniały m.in. nazwiska Joego Zawinula, Wayne’a Shortera, Airto Moreiry, Johna McLaughlina, Chicka Corei, Jacka DeJohnette’a, Dave’a Hollanda, Dona Aliasa, Benniego Maupina, Larry’ego Younga oraz Lenny’ego  White’a.

Czy ktoś wówczas wiedział na pewno, że album stanie się jednym z kamieni milowych w rozwoju muzyki jazzowej? Zapewne nie do końca, choć niewątpliwie może być pewnie, że wielu , gdzieś podświadomie czuło, że zaproponowany przez Milesa Davisa projekt swoją świeżością, ponadstylistycznością i żarem znajdzie swoje miejsce w historii gatunku. Nie był to zresztą pierwszy raz kiedy wielki Miles zmieniał kierunek rozwoju jazzu i wskazywał drogę podążającym jego tropami muzyków na całym świecie.

To już nie tylko znakomita płyta, ale również symbol tego czym może być jazz jeśli spotka się z muzyką rockową, kiedy nad całością czuwa wielka muzyczna indywidualność.  „Bitches Brew” zmieniło jazz i jako idea okazała się ponadczasowa. Dzisiaj już wiemy jest  jedną z najbardziej doniosłych chwil w jazzie.

W czterdzieści lat od chwili jej powstania zespół  prowadzony przez trębacza i kornecistę Grahama Haynesa tę rewolucyjną, jak na tamte lata idę nie dość, że przypomina,  to jeszcze stara się i to z powodzeniem przenieść do współczesności. „Bitches Brew Revisited” nie nagrał jeszcze płyty, ale jest w rasie koncertowej po największych stolicach świata. Gra w różnych składach, ale za każdym razem na scenie pojawia się grupa, która sama o sobie mówi, że jest rodziną Bitches Brew.

Graham Haynes - trumpet/cornet
Vernon Reid - guitar
Melvin Gibbs - bass
JT Lewis - drums
DJ Logic - turntables
James Hurt - keys
Adam Rudolf - percussion
Antoine Roney - bass clarinet/sax

Graham Haynes

Uznawany za innowatora na kornecie i flugelhornie, wyjątkowy kompozytor- wschodząca siła we współczesnej muzyce elektronicznej oraz word music, ale także artysta , o którym wielu mówi, że dokonał redefinicji i rekonstrukcji jazzu jako gatunku. Urodził się w 1960r. W Hollis w Queens, jako syn legendarnego perkusisty jazzowego- Roya Grahama Haynesa. Wychowywał się w otoczeniu słynnych jazzmanów, przyjaciół ojca jego sąsiadami byli Roy Elridge, Milt Jackson i Jaki Byard. Muzyka więc była jego naturalnym środowiskiem. Już podczas studiów w Queens College Haynes zainteresował nie tylko muzyką klasyczną, ale również i elektroniczną. Nie bez znaczenia był tu fakt, że wykładowcą w tej uczelni był wówczas sam Robert Moog. Pod sam koniec lat 70 spotkał na swój drodze Steve’a Colemana, a założona przez nich wtedy grupa Five Elements stała się solidną podstawa ruchu znanego później jako M-Base. Lata spędzone w towarzystwie Colemana oraz Cassandry Wilson sprawiły, że Haynes wyrósł na silną muzyczną osobowość, mogącą śmiało stanąć jako lider na czele własnych formacji. Tak się tez stało i w początkach lat 80. Haynes założył zespół No Image, aby wkrótce potem nagrać z nim swoją pierwszą autorską płytę „What Time It Be”

Późne lata osiemdziesiąte były czasem intensywnych studiów nad muzyką afrykańską, arabską i południowo azjatycką. W konsekwencji doprowadziło to do jego przeprowadzki do Paryża w 1990r i jeśli nie liczyć występów z Georgem Russellem, Uri Cainem, Davidem Murrayem czy Edem Blackellem do raczej sporadycznych kontaktów z amerykańską sceną muzyczną. W pierwszej połowie lat 90. Powrócił do USA

W 1993 Haynes znów sprowadził się do Nowego Jorku, gdzie zaczął próbować swoich sil w tworząc muzykę z pomocą technik samplingowych oraz życzliwie spoglądając w kierunku hip hopu. Nie sposób nie wspomnieć w tym miejscu projektu Tones for the Twenty First Century łączącego w jednolitym obrazie muzycznym najprzeróżniejsze efekty, terkoty i nakładane na siebie z elektronicznie preparowanym głównym instrumentem Haynes’a.

Wynikiem szerokich horyzontów muzycznych Grahama Haynesa była intensywna współpracował z DJami sceny drum-n-base w Nowym Jorku, Wielkiej Brytanii i w reszcie Europy. W 2000 roku nagrał entuzjastycznie przyjęty przez krytyków album BPM. będący fuzją drum-n-base’u oraz późnych kompozycji Ryszarda Wagnera.

W ciągu swojej dotychczasowej działalności artystycznej Graham nagrał osiem albumów, z których wszystkie zdobyły uznanie krytyków muzycznych. Współpracował z całą plejadą artystów pochodzących z bardzo różnych muzycznych dziedzin począwszy od Steve’a Colemana, Roy Haynes, Abbey Lincoln czy Pharoah Sandersa przez Vernon Reid, Cassandrę Wilson, Butcha Morrisa, George’a Russella, na Billu Laswellu czy nawet Stingu skończywszy.

Praca sceniczna nie przeszkodziła mu również w działaniach na polu edukacji. Przez kilka lat był wykładowcą akademickim w prestiżowym New York University prowadząc zajęcia z przedmiotu Music and Trance, a jego twórczo daleko wykracza poza standarwowo rozumiane działania koncertowe. Haynes to także autor muzyki do produkcji filmowych, telewizyjnych, czy teatralnych, a także aktywny uczestnik działań typu performance.

 

Vernon Reid

Gitarzysta i kompozytor, który wydaje się nieustannie poszukiwać coraz to nowych dróg artystycznego wyrazu. Konsekwentnie podąża tropami, które wyznaczała współpraca z Ronaldem Shannonem Jacksonem i jego Decoding Society poprzez własne projekty aż po działania z kreatywnymi twórcami innych gatunków muzycznych, tańca, choreografii i producentów filmowych.

Ponad ćwierć wieku temu, w Nowym Jorku założył grupę Living Colour, aby wraz z nią sięgnąć po szczyty sukcesu komercyjnego. Słynny album Vivid nie dość, że przyniósł mu rozliczne nagrody to także sprzedał się w nakładzie podwójnie platynowym. Poza uczestnictwem w zespole Living Colour Vernon Reid z lubością angażował się i wciąż się angażuje w niezliczoną ilość przedsięwzięć muzycznych zarówno z DJami, jak i muzykami reprezentującymi ambitne frakcje sceny rockowej, alternatywnej. Nie stroni również od prac nad muzyką filmową czy dźwiękową oprawą przedstawień teatralnych i tanecznych.  

Melvin Gibbs

Melvin Gibbs został nazwany ‘najlepszym basistą świata’ przez magazyn Time Out New York. Jest szanowanym weteranem nowojorskiej sceny muzycznej, który może pochwalić się występami na ponad 200 albumach studyjnych.

Urodzony na Brooklynie przygodę z muzyką rozpoczął od gry na bębnach konga i południowoamerykańskich instrumentach perkusyjnych. W końcu jednak poświęcił się grze na basie, tak w wersji akustycznej w The Muse is Brooklyn pod okiem Reggiego Workmana, jak i elektrycznej na prywatnych lekcjach u Vica Collucci’ego. Wraz z Vernonem Reidem, o którym mówi, że jest jego bratnią duszą, grał w jazz-rokowej grupie Point of View, nie stroniąc od bardzo aktywnej działalności w charakterze freelancera nowojorskiej sceny muzycznej. W toku tych doświadczeń zasmakował wielu gatunków muzycznych z salsą, reggae, soca/calypso, brazylijskim afro-beatem i chimurungą na czele. Szerzej znany stał się wraz z rozpoczęciem współpracy ze słynnym  Defunkt, okazjonalnie grywał z Ornettem Colemanem, Gilem Evansem, a później również z wybitnym i niedocenionym przez historię gitarzystą Sonny Sharrockiem czy Johnem Zornem. Dziś Melvin Gibbs koncentruje się na działaniach projektu Melvin runs in Hoodoo Down, w którym bada terytorium styku jazzu i nagraniowych technik zaczerpniętych z muzyki hiphopowej.

 

DJ Logic

DJ Logic używając jazzu jako swoistej bazy dla swojej twórczości dowodzi, że wprawny DJ może łączyć gatunki z ogromną klasą. Jako jeden z najlepszych, DJ Logic jest szanowanym muzykiem sesyjnym, innowacyjnym liderem własnych zespołów, nade wszystko artystą, który zasłynął wprowadzając jazz do krainy hip hopu. Wypłynął w latach dziewięćdziesiątych na hiphopowej scenie Bronxu. Lista muzyków, zespołów, z jakim wpsołpracował jest prawdziwie imponująca. Są na niej: Medeski Martin and Wood, Christian McBride, O.A.R., Carly Simon, Marcus Miller, Jack Johnson, Vernon Reid, Warren Haynes, Charlie Hunter, Jack Dejohnette, John Mayer, Ben Harper i The Roots. 

JT Lewis

JT Lewis występował z ponad dwustoma artystami reprezentującymi najróżniejsze style muzyczne. Od wielkich sław światowego jazzu takich jak Turrentine, Roy Ayers, Herbie Hancock, Lena Horne i Dave Sanborn aż po ikony muzyki pop takie jak Tina Turner, Sting, Lou Reed, Marianne Faithfull, Elvis Costello, Whitney Houston,  Debbie Harry, Garland Jeffreys i Vanessa Williams. Jego twórczość można także kojarzyć z twórcami działającymi w przestrzeni odważnych kreacji free z Donem Pullenem, Davidem Murrayem, Henrym Threadgillem, Markiem Ribotem, Sonny Sharrockiem, Billem Laswellem czy nawet Kipem Hanrahanem. Był jednym z pierwszych członków Living Color.

James Hurt

Nauczyciel, kompozytor, multi- instrumentalista. James Hurt studiował na uniwersytecie stanowym w Nashville. Zamykał się tam godzinami w salach prób by na własna rękę ćwiczyć umiejętności gry. Największy wpływ na jego twórczość miały blues i jazz słuchane w młodości. Jego matka była członkinią The Memphis Blues Society i to właśnie jej Hurt zawdzięcza początki swoich muzycznych fascynacji. Po skończeniu szkoły przeprowadził się do Nowego Jorku. Od tamtego czasu grał z niezliczoną ilością innych artystów. Poza tym komponował muzykę dla HBO, Ford Motors i nowojorskich This Place Matters 2008 Awards.

Antoine Roney

Antoine Roney studiował grę na saksofonie pod okiem legendarnego  Jackiego McLeana, a później już jako sideman dzielił scenę z takimi twórcami jak Donald Byrd, Rashid Ali, Ted Curson, Clifford Jordan i wielu innych. Ze swoim bratem, Wallacem Roneyem założył kwintet. Występuje również z własnymi zespołami, ale także nie stroni od prac czy to studyjnych czy koncertowych w roli muzyka sesyjnego. Gdyby chcieć zliczyć nagrania płytowe, jakich dokonał utworzyłaby się z tego całkiem pokaźna lista pozycji. Jest niezwykle aktywnym muzykiem koncertującym w różnych instrumentalnych i osobowych konfiguracjach na całym świecie.

Adam Rudolph

Pochodzący z Chicago kompozytor i perkusista Adam Rudolph przez ostatnie trzydzieści lat występował na licznych festiwalach na całym świecie. Nagrał 14 albumów z legendą- Dr. Lateef’em. Od 1970 roku Rudolph rozwijał swoje unikalne, synkretyczne podejście do hand drums. Dzięki współpracy z takimi muzykami jak Sam Rivers, Pharaoh Sanders, L. Shankar, Wadada Leo Smith czy Fred Anderson mógł cały czas rozwijać swoje umiejętności w różnych stylach muzycznych.