Tomasz Łosowski – „jazz daje mi najwięcej wolności.”

Autor: 
Marta Jundziłł
Autor zdjęcia: 
mat. promocyjne

Orange Trane – trio Piotra Lemańczyka, Dominika Bukowskiego i Tomasza Łosowskiego w ubiegłym roku nagrało płytę „Interpersonal Lines”. Do współpracy zaprosili znakomitych saksofonistów: Jakuba Skowrońskiego i Soweto Kinch. Właśnie trwa trasa koncertowa promująca ich najnowszy album. Pomiędzy koncertami udało się nam porozmawiać z perkusistą Orange Trane – Tomaszem Łosowskim. Opowiedział o nowym albumie, trasie koncertowej, o zespole Kombi z którym od lat jest mocno związany, a także o muzyce która go inspiruje. 

Jesteś uznawany za najbardziej wszechstronnego perkusistę w Polsce. Grasz zarówno muzykę jazzową, popową i rockową. Co odnajdujesz w poszczególnych gatunkach?

W każdym gatunku muzycznym staram się poruszać najbardziej sumiennie, na ile potrafię. Obecnie jednak bardzo bliska jest mi muzyka jazzowa. Jest skierowana do węższej grupy odbiorców niż np. pop, ale za to daje mi najwięcej wolności – najpełniej mogę się w niej wypowiedzieć artystycznie.

Czy to oznacza, że prywatnie słuchasz jazzu? Jakich wykonawców?

Słucham wielu nurtów – przykładowo ostatnio słuchałem kilku starszych płyt Allana Holdswordh’a – czasami wracam do takich płyt jak „Secrect”, „The Sixteen Men of Tain”…,  Lubię Chicka Coreę (różne składy z różnych lat). Ostatnio słuchałem „The Vigil” oraz Trio – Corea – Cohen – Ballard (Past, Present and Futures). Podoba mi się też muzyka Roberta Glaspera  (zwłaszcza kiedy na bębnach gra Chris Dave). Ostatnio słuchałem jego płyty pt. „Experiment”. Czasami słucham starego dobrego Pata Metheny. Bardzo lubię też legendarny zespół „sidemanów” – TOTO,  oraz projekty poszczególnych muzyków – np. płyty Steve Lukathera, Simona Philipsa czy Steve Porcaro. Poza tym…Jack deJohnette, Snarky Puppy, Walter Smith III, Dave Holland, Brian Blade, John Patituchi, Wayne Shorter, Brad Mehldau, Ambrose Akinmusire…To tylko niektóre nurty i pozycje z płytoteki

Jesteś mocno związany z zespołem Kombi. Jak reagują na to jazzowi muzycy z którymi współpracujesz?

Dzięki Orange Trane mogę przedstawić się z zupełnie innej strony niż ludzie mnie kojarzą. Wielu ludzi jest zaskoczonych i ci,  którzy siedzą tylko w jazzie przekonują się do mnie. Zawsze fascynowała mnie wszechstronność. Dużo słucham takich perkusistów jak Vinnie Colaiuta , Braian Blade, Jeff Ballard,  Steve Gadd, Gary Novak…

Kombi to też inny rodzaj doświadczenia  - duże sceny , granie z sekwencerami , groove, precyzja… Jest to też rodzinna firma – zespół  założył mój ojciec – Sławomir Łosowski. Jest to też kawał historii polskiej muzyki rozrywkowej. Mówimy tu oczywiście o Kombi pisanym przez jedno „i” na końcu.

 

Na rynku muzycznym i w tak zwanym „Show Biznesie” istnieje dość spory zamęt spowodowany historią Kombi i działaniami Kombii. Nie wszyscy wiedzą, że to dwa zupełnie inne zespoły.

Tak, zamęt spowodowany jest działalnością innego zespołu o łudząco podobnej nazwie (pisanej przez dwa „i” na końcu). Członkowie tego zespołu, za plecami lidera – Sławomira Łosowskiego zrobili pseudo – reaktywację dekadę temu i cały czas chcą „udawać” prawdziwy zespół Kombi.

Nazwa „Kombi” była im tylko potrzebna, aby utrzymać się na rynku muzycznym. Nie mieli odwagi po rozpadzie O.N A. nazwać się inaczej.

Powoli jednak prawda wychodzi na jaw. Coraz większa ilość ludzi ją odkrywa. Ukazała się książka – „Kombi – prawdziwa historia”. Prawda wychodzi również na naszych koncertach. Wielu ludzi przeciera oczy ze zdumienia – zwłaszcza starsi – którzy pamiętają czasy „starego Kombi”. Wielu odkrywa, że Kombi to nie jest kicz, disco polo tylko kawał porządnie zaaranżowanej, świetnie brzmiącej i zagranej muzyki. Są znane piosenki, ale też słynne utwory instrumentalne (Wspomnienia z Pleneru, Bez ograniczeń Energii, Casablanca, Taniec w Słońcu, Komputerowe Serce…)

Po prostu nie da się podrobić brzmienia Kombi, a w szczególności starych syntezatorów ojca.

Jeżeli dla kogoś to co powiedziałem, to nowość – proszę „podrążyć” temat w Internecie. Jest nasza strona (www.kombi.pl)  koncerty na You Tube. Zapraszam do odkrycia prawdy i przekazywania jej dalej – że tzw. zespół Kombii, to nie jest prawdziwe Kombi.

Wróćmy do zespołu Orange Trane. Czym jest dla Ciebie ta formacja?

Zespół Orange Trane jest dla mnie bardzo ważnym laboratorium muzycznym. Jest też mi bliski bo z kolegami znam się bardzo długo jest między nami przyjacielska więź.

 

Opowiedz coś o najnowszej płycie zespołu – Interpersonal Lines. Jak udało się Wam nawiązać współpracę z Soweto Kinch?

W sumie to  Dominik go znalazł, odkrył. Piotrek potem skontaktował się z nim. Soweto to dość charyzmatyczna i wyrazista postać. Chcieliśmy zmienić kolor zespołu, szukaliśmy alcisty i kiedy zwróciliśmy uwagę na Soweto – stwierdziliśmy, że będzie pasował do naszej muzyki. Jest on wszechstronny i my też lubimy wszechstronność. Nie chcemy ograniczać się do jednego stylu.  Byliśmy też ciekawi jak człowiek z innego kraju i innej kultury odniesie się do naszej rodzimej kultury i utworów polskich mistrzów jazzu (takich jak Kurylewicz czy Seifert)

Właśnie trwa trasa koncertowa promująca album Interpersonal Lines. W jaki sposób udaje się Wam grać ten materiał bez jednego saksofonisty?

Aktualnie gramy z Jakubem Skowrońskim, który idealnie odnalazł się w tym co robimy. Inna sprawa, że ten program (z nowej płyty) jest w taki sposób napisany, że można go grać w kwartecie i kwintecie i w obu zestawieniach brzmi bardzo dobrze. Do tego gramy też utwory ze starszych płyt.

Czy w przyszłości planujecie zapraszać innych gości, a może wrócić do sprawdzonej formuły tria? W której odsłonie gra Ci się lepiej?

Chcemy aby był to proces naturalny (nic na siłę). Jeśli ktoś nas zainspiruje to nie wykluczamy współpracy. W  każdym składzie gram nieco inaczej / wyciągam różne nowe rzeczy. Jest to szalenie inspirujące. Ja oraz moi koledzy staramy się być bardzo kreatywni. Zobaczymy co czas przyniesie – będziemy niewątpliwie działać, nagrywać, koncertować.

Powiedz jeszcze gdzie można posłuchać Orange Trane w najbliższym czasie.

W lutym skupimy się na północy kraju i mniejszyh miejscowościach: Bytów, Kartuzy, w kwietniu Kolbudy. Wszystkie aktualne informacje znajdziecie państwo na stronie internetowej www.orangetrane.pl oraz na naszym Faebooku (wystarczy wpisać nazwę zespołu). Pozdrawiam wszystkich czytających i do zobaczenia na koncertach!