Starzy i Młodzi czyli Jazz w Krakowie 2013: Leszek Możdżer & Lars Danielsson oraz Beata Przybytek w Międzynarodowy Dzień Jazzu

Autor: 
Mateusz Magierowski
Autor zdjęcia: 
Jacek Gancarczyk

Kraków był bez wątpienia jednym z polskich miast, w którym szczególnie hucznie uczczono we wtorkowy wieczór Międzynarodowy Dzień Jazzu. W ramach trwającego od ubiegłego czwartku 19. Festiwalu Starzy i Młodzi czyli Jazz w Krakowie koncerty dali wczoraj Leszek Możdżer ze swym nieodłącznym towarzyszem – Larsem Danielssonem oraz Beata Przybytek.

Bez wątpienia jedną z podstawowych przesłanek, jakimi kierowali się ustanawiający to święto była chęć popularyzacji jazzu. Mocno wzięli ją sobie do serca zapewne również organizatorzy krakowskiego festiwalu, którzy  w czwartym festiwalowym dniu zaproponowali przystępne również mniej osłuchanemu z jazzową tradycją i współczesnością odbiorcy oblicze tej muzyki. 

Centralne wydarzenie tego wieczoru miało miejsce w Kijów Centrum, gdzie wystąpił znany i lubiany również przez wielu niekoniecznie jazzowych słuchaczy duet  Leszek Możdżer – Lars Danielsson. W pierwszej części koncertu muzycy zaprezentowali przede wszystkim repertuar ze swoje nagranej w duetowej formule płyty „Pasodoble” oraz cieszącej się w Polsce wielką jak na krążek z muzyką jazzową popularnością płyty „The Time”, na której prócz fortepianu Możdżera i grającego na kontrabasie i wiolonczeli Danielssona słychać również perkusjonalia i wokalizy Zohara Fresco. Szczelnie wypełniający koncertową salę Kijów Centrum fani talentu obu panów usłyszeć zatem mogli zarówno dynamiczne „Pasodoble” jak i subtelną kompozycję pianisty „Incognitor”.  Możdżer chętnie korzystał z pozostawianej mu przez Daniellsona przestrzeni, wypełniając ją melodyjnym, rubatowym frazowaniem. Szwedzki kontrabasista również dał wielokrotnie dowody swej instrumentalnej wirtuozerii, wzbudzając aplauz audytorium zwłaszcza przejmującą partią solową na wiolonczeli w swoim utworze „Suffering”.  Duet bisował dwukrotnie, prezentując m.in. aranżację komedowskiego „Svantetic”,  w której liryzm brał momentami górę nad dramaturgią oryginału.

Drugą część jazzowego święta w Krakowie wypełnił koncert wokalistki Beaty Przybytek, która zaprezentowała repertuar ze swojej najnowszej płyty „I’m Gonna Rock You” . Podczas wykonania płytowego repertuaru na scenie klubu Lizard King  towarzyszyli jej pianista Bogusław Kaczmar, gitarzysta Andrzej Gondek, kontrabasista Tomasz Kupiec, wokalistka Elżbieta Łuszczakiewicz oraz dobrze znana krakowskim słuchaczom sekcja perkusyjna, w skład której weszli Arkadiusz Skolik i Sławomir Berny. Publiczność bawiła się chyba świetnie, ja może aż tak zachwycony zasłyszaną muzyką nie byłem, jednak bez wątpienia warto docenić ciekawą, przywodzącą na myśl najlepsze tradycje „czarnego” soulu barwę głosu Przybytek.

Kolejny koncert festiwalowy już 12 maja – swój nowy projekt zaprezentuje w Centrum Sztuki Japońskiej Manggha formacja El Greco, założona przez Joachima Mencla.