RGG w Trójce... i ponad 10 lat minęło!

Autor: 
Małgorzata Lipińska

Euro 2012, deszcz i wiele innych imprez w Warszawie nie przeszkodziły aby sala trójkowego studia im. A. Osieckiej wypełniła się publicznością na jazzowym koncercie. W niedzielny wieczór słuchacze w studio i zgromadzeni przy odbiornikach radiowych (tak i tym razem koncert był transmitowany!), wysłuchali naprawdę pięknego koncertu Trio RGG.

Zespół wystąpił, w swoim od 2001 roku, niezmiennym składzie: Przemysław Raminiak - fortepian, Maciej Garbowski - kontrabas, Krzysztof Gradziuk - perkusja. Ma na swoim koncie 5 płyt, jednak z przykrością stwierdzam, że trudno ich usłyszeć ostatnio na koncertach. Dlatego bardzo ucieszyłam się, że znowu mogę posłuchać ich na żywo i to w dobrze nagłośnionym studio. To przecież komfortowa sytuacja! Mimo małego oberwania chmury z dużą ciekawością udałam się na Myśliwiecką!

Przyznać trzeba, że nie był długi koncert,  trochę ponad godzinę, ale takie są przecież wymogi radiowej ramówki. Nie było w tym jednak nic złego.  Muzycy grając w dużym skupieniu, płynnie przechodzili do kolejnych utworów. Jedne były bardziej nostalgiczne, spokojne, inne bardziej energetyczne, jeszcze inne zwracały uwagę dynamiką. Brzmienia instrumentów doskonale współgrały, uzupełniały się... Zresztą co tu kryć, z tego słynie RGG. Ten koncert w moim odczuciu był bardzo przemyślany, naprawdę bardzo różnorodny, a jednocześnie koncepcyjnie spójny. Jak dla mnie wprost idealny na ten deszczowy wieczór.

Od lat słucham muzyki w wykonaniu Trio RGG i co koncert utwierdzam się w przekonaniu, że zespół ma rozpoznawalne, charakterystyczne dla siebie brzmienie. To ogromna wartość. Może jest tak, dlatego, że wszyscy trzej muzycy współtworzą trio na równych prawach. W jednym utworze liderem jest pianista, w innym perkusista, czy kontrabasista. Każda płyta, każdy kolejny koncert jest inny, a zawsze wiadomo gra RGG.

Na zakończenie dodam, że słyszałam też o fanach jazzu i euro 2012 w jednym! Oglądali mecz i słuchali transmisji koncertu Trio RGG. Ciekawe czy kibicowali w rytm muzyki!?