Gitarowa wirtuozeria na otwarcie XVII Letniego Festiwalu Jazzowego w Piwnicy pod Baranami

Autor: 
Mateusz Magierowski
Autor zdjęcia: 
Marta Ignatowicz www.martaignatowicz.com

Świetny koncert Johna Scofielda i jego Hollowbody Band zainaugurował XVII Letni Festiwal Jazzowy w Piwnicy pod Baranami. Choć festiwal trwa już od niedzieli (Niedzieli Nowoorleańskiej rzecz jasna) wydarzeniem, które miało z wielką pompą rozpocząć letnie święto jazzu w Krakowie był koncert jednego z muzyków, których bez cienia wątpliwości określić można mianem giganta jazzowej gitary. Scofield koncertował na scenie Kina Kijów jedynie kilka dni po tym, jak materiał z nowej płyty swojej formacji Unity Band zaprezentował w Bielsku-Białej inny wielki wirtuoz gitarowych brzmień - Pat Metheny.

Scofield, podobnie jak Metheny zaprezentował podczas  jedynego koncertu w Polsce swój najnowszy muzyczny projekt. Jego Hollowbody Band współtworzą kontrabasista Ben Street, perkusista Bill Stewart oraz Kurt Rosenwinkel –  przedstawiciel ścisłej czołówki współczesnych gitarzystów jazzowych.
Podczas dwugodzinnego koncertu Scofield i jego kompani uraczyli słuchaczy tak nowymi aranżacjami „starych” utworów Scofielda i Rosenwinkela, jak i nowymi kompozycjami mistrza. Duet elektrycznych gitar rozpoczął od wysublimowanego dialogu w „How deep”, by następnie na muzycznym ringu wytyczonym przez puls kontrabasu Bena Streeta  i perkusji Billa Stewarta stoczyć groove’owy pojedynek w „Swinging over”. Rozedrgane emocje wyciszyły ballada Rosenwinkela „Terra Nova” oraz znany standard „Moonlight in Vermont”.

W „Moonlight…”,  stanowiącym część repertuaru takich jazzowych legend jak Dizzy Gillespie czy Chet Baker,  na pierwszy plan wysunął się lider. Scofield grał całym sobą  - podczas partii solowych odłączał się od części zespołu i niczym w transie, z przymkniętymi oczyma zachwycał  subtelnym frazowaniem czy też dynamicznym bluesowym riffem, jak chociażby w „Last blues”. Właśnie w „Last blues” i wspomnianym „Swinging over” próbki swoich niebanalnych umiejętności dał Rosenwinkel, znajdujący się w poniedziałkowy wieczór nieco w cieniu Scofielda.

Choć występ największej gwiazdy XVII Letniego Festiwalu Jazzowego w Piwnicy pod Baranami  już za nami, fanów jazzu czeka jeszcze w Krakowie wiele bardzo ciekawie zapowiadających się koncertów. Na krakowskich scenach w lipcu zagrają jeszcze takie tuzy jak Bobo Stenson , Randy Brecker, Władysław Adzik Sendecki czy Jan Ptaszyn Wróblewski. Jazz pozostanie rytmem Krakowa przez cały lipiec, a 12 sierpnia w po-festiwalowym prologu na scenie Kina Kijów wystąpi zespół Richarda Bony.