The Uppercut: Live At Okuden

Autor: 
Piotr Wojdat, Adam Baruch
Matthew Shipp & Mat Walerian Duo
Wydawca: 
ESP Disk
Data wydania: 
04.05.2015
Dystrybutor: 
ESP Disk
Ocena: 
0
No votes yet
Skład: 
Matthew Shipp: piano, Mat Walerian: alto saxophone, bass clarinet, soprano clarinet, flute

NIe robimy tego zazwyczaj, żeby w oknie "płyta tygodnia" pojawiały się dwie recenzje na raz. Nie zdarzało nam się także, aby recenzowane przez nas albumy nie były opatrzone jednolitą punktacją wyrażoną ilością gwiazek. W tym jednak przypadku na taki właśnie krok się zdecydowaliśmy. Recenzujemy przecież płytę, która wzbudza kontrowersje, a jeśli nie kontrowersje to przynajmniej rozbieżności w opiniach. Ale też jest to płyta ważna, bo po pierwsze ukazuje się nakładem ESP Disk i stanowi pierwszy w historii przypadek, kiedy polski muzyk w katalogu tej wytwórni znajduje dla siebie miejsce. Po drugie, jest to także płytowy debiut Mateusza waleriana i po trzecie debiut u boku jednego z najważniejszych dziś jazzowych twórców na świecie. Taka sytuacja niejako zmusza do zadawania pytań i sądzimy każdy powinien zadać je sobie sam i sam dokonać wyboru. Oddajemy więc łamy Piotrowi Wojdatowi oraz Adamowi Baruchowi, któemu też dziękujęmy za możliwość publikacji tekstu, który w oryginale ukazał się w języku angielskim w polish-jazz.blogspot.com, a Was zachęcamy do poszukania własnej drogi do albumu "Uppercut: Live At Okkuden"

 

Matthew Shipp Matt Walerian Duo 

The Uppercut: Live At Okuden

Tekst: Piotr Wojdat

Ocena: 2

To bardzo budujący fakt dla nas słuchaczy, kiedy okazuje się, że jeden z najważniejszych jazzowych pianistów ostatnich lat, decyduje się na współpracę z mało znanym muzykiem z Polski. To także fakt zaskakujący, bo można sobie zadać pytanie, dlaczego wybiera takiego, a nie innego kompana do wspólnych artystycznych eksploracji. Jednak jeśli jeszcze dodać do tego, że nagrywa z nim płytę w duecie, którą wydaje legendarna wytwórnia ESP-Disk, to trudno zachować w takiej sytuacji chłodną głowę.

Coś musi być na rzeczy, skoro takie dzieło pojawia się w katalogu labelu, jaki od połowy lat 60. wypuszcza na światło dzienne albumy, by wymienić tylko kilku wielkich, Alberta Aylera, Mariona Browna czy Charlesa Gayle’a. Coś musi być na rzeczy i trudno nie zasugerować się na wstępie, że mamy do czynienia z czymś, co jest godne docenienia.

Pianista Matthew Shipp podejmuje współpracę z saksfonistą, klarnecistą i flecistą w jednym, Matem Walerianem. Koncertuje z nim, rejestrując materiał na płytę w czasie ich wspólnego występu w Toruniu, jaki miał miejsce w maju 2012 roku. Należy sądzić, że jest to przepustka dla polskiego artysty do ekstraklasy muzyki jazzowej i improwizowanej. Utwierdzić w tym przekonaniu może nas fakt, że w planach na ten rok przewidziany jest jeszcze jeden album instrumentalisty z Matthew Shippem, ale tym razem w trio z Hamidem Drakiem.

Tymczasem ku mojemu zaskoczeniu, choć pierwsze wrażenie związane z “The Uppercut: Live At Okuden” miałem pozytywne, przy bliższym poznaniu, okazuje się jednak, że sporo tej płycie brakuje do tego, by móc ją określić szczególnie udaną. Panowie grają często obok siebie, zamiast nawiązywać między sobą ciekawe dialogi. Nie tworzą przekonującej dramaturgii, a do tego sprawiają wrażenie jakby byli wyzbyci energii i chęci nakierowania muzyki na właściwe tory. Matthew Shipp spełnia tu w dużej mierze rolę akompaniatora i czyni to z dużą gracją, ale w połączeniu z partiami instrumentalnymi wygrywanymi przez Mata Waleriana, nie składa się to w jedną całość.

W piłce nożnej, koszykówce czy innych sportach zespołowych w stosunku do zawodników, którzy grając, z jakichś przyczyn sprawiają wrażenie nieobecnych na boisku, stosuje się określenie: przejść obok meczu. Kto śledzi transmisje sportowe, ten na pewno wie, o co chodzi. Parafrazując nieco te słowa i odnosząc je do zawartości “The Uppercut: Live At Okuden”, można odnieść wrażenie, że Matthew Shipp i Mat Walerian przeszli obok koncertu, który razem zagrali. Miejmy nadzieję, że płyta z Hamidem Drakiem zrekompensuje niezbyt udane przedsięwzięcie amerykańsko-polskiego duetu. 

 

****************

 

 

Matthew Shipp Matt Walerian Duo 

The Uppercut: Live At Okuden

Tekst: Adam Baruch

Ocena: 5

 

Ten cudowny album to koncertowe nagranie duetu amerykańskiego pianisty i kompozytora Matthew Shippa – jednego z najważniejszych uczestników współczesnej amerykańskiej sceny awangardowej – z polskim multiinstrumentalistą i kompozytorem Matem Walerianem, grającym tu na saksofonie, klarnecie i flecie. Album ukazał się nakładem legendarnej nowojorskiej oficyny ESP - jednego z najważniejszych wydawnictw muzycznych w historii awangardowego jazzu i rocka. Firmę tę założył w roku 1963 żydowski prawnik Bernard Stollman - który zmarł niestety, zaledwie przed trzema tygodniami. Katalog ESP to jeden z najważniejszych zbiorów muzyki lat 60tych - nagranej w większości w Ameryce, a czasem także w Europie. Wydawnictwo zawiesiło swoją działalność w roku 1975. W uśpieniu pozostawało przez trzydzieści lat, aż do roku 2005, kiedy to wznowiona została jego działalność a na rynku pojawiać zaczęły się nowe nagrania, takie jak to.

Album zawiera 10 kompozycji, z których 6 wyszło spod ręki Waleriana a cztery stworzone zostały wspólnie z Shippem. Powstała w ten sposób muzyka jest niewiarygodnie świeża i gościnna. Choć to twórczość zdecydowanie improwizowana, efekt spotkania dwóch wolnych duchów, zawiera ona w sobie silny element melodyjny. Dzięki temu muzyka ta ma szanse dotrzeć do nieco szerszego grona odbiorców niż większość nagrań awangardowych, które mogą sprawiać wrażenie zamkniętych przed słuchaczem, zimnych i skupionych na sobie. Album ten to rzadki i piękny przykład muzyki awangardowej, która dobrze przenosi się na płytę, zachowując przy tym swój nastrój i intymność – często elementy te, choć obecne podczas grania muzyki na żywo, nikną gdy muzyka zamykana jest na krążku.

Muzyków łączy tu wyjątkowych, niemal telepatyczny dialog – wymiana fraz, dźwięków, rytmicznych gestów – tak, jakby były to zabiegi wyćwiczone lub zaplanowane. Gra obu artystów jest delikatna i otwarta. Nie ma tu miejsca na siłowe pojedynki, tak częste w wielu nagraniach duetowych. Ich muzyka jest w pełni harmonijna i inspirująca – stanowiąc żywy przykład spełnienia idei „Art. of Duo”.

Muzyczne talenty Matthew Shippa nie są tajemnicą dla nikogo, kto śledzi jego nadzwyczajną karierę. Jednak to Mat Walerian wyrasta tu na prawdziwego wirtuoza, w sposób zupełny panującego nad instrumentem i pełnego oryginalnych pomysłów, Jego gra z miejsca przynosi mu szacunek i podziw koneserów gatunku, co musi przełożyć się na zainteresowanie jego kolejnymi projektami.

Podsumowując: jest to jedna z najlepszych awangardowych płyt, jakich przyszło mi słuchać w ostatnim czasie - co skłania mnie do kierowania pod jej adresem wszelkich pochwał i nadziei, że album ten trafi do jak najszerszego grona słuchaczy o otwartych umysłach. Absolutna przyjemność!

Introduction; Blues For Acid Cold; Jungle Meditation; Free Bop Statement One; Free Bop Statement Two; It's Sick Out There; Love And The Other Species; Peace And Respect; Black Rain; Encore.