Unison

Autor: 
Maciej Karłowski
Maria Neckam
Wydawca: 
Sunnyside
Data wydania: 
06.06.2012
Dystrybutor: 
Universal
Ocena: 
4
Average: 4 (1 vote)
Skład: 
Maria Neckam: voice, woodblocks (3), glockenspiel (15); Aaron Parks: piano, Fender rhodes (6, 13); Nir Felder: guitar; Thomas Morgan: bass; Colin Stranahan: drums; Will Vinson: alto saxophone (2, 5); Lars Dietrich: alto saxophone (2, 9, 10, 13, 15); Samir Zarif: tenor saxophone (2, 5, 9, 10, 13, 15); Kenny Warren: trumpet (5); Mariel Roberts: cello (2, 4, 14); Glen Zaleski: piano (6).

To jest ogromna przyjemność kiedy na biurko recenzenta trafia płyta artysty mało znanego, a prezetującego nie dość, że wyśmienity poziom, to jeszcze dysponującego tym czymś, czego nazwać nie sposób, a co każe do nagrania wracać nieustannie. Tak było przy okazji Marii Neckam, wokalistki urodzonej w Wiedniu, ale od dawna już i na stałe rezydującej w Nowym Jorku.

Kto to Maria Neckam? Śpiewa od wczesnego dzieciństwa, ale na początku, co jest chyba już regułą wcale nie była pochłonięta muzyką jazzową. Jako że dorastała w Wiedniu miała okazję doświadczać czym jest życie w Miście tętniącym kultura. Opera, pop, musical teatralny absorbowały jej uwagę w w takim samym stopniu jak rock czy hymny sakralne. Jazz odkryła jako nastolatka i, co również jawi się jako prawidłowość, właśnie w tym rodzaju muzyki upatrywać zaczęła dla siebie artystycznej ścieżki na przyszłość. Z Wiednia przeprowadziła się do Amsterdamu i rozpoczęła naukę w tamtejszym konserwatorium muzycznym. Nie ustały jednak jej bardzo szerokie zainteresowania muzyką. W naturalny sposób więc, a też i ze sporym powodzeniem przekuwała jej na język jazzowy. Efektem jej poszukiwań w muzyce Indii, Środkowego Wschodu, Azji, drum’n’basu i właśnie jazzu był pierwszy album „Crossing And Blending”.

Potem zaś była Ameryka, miejsce w którym Maria czuje się jak u siebie w domu. Manhattan School Of Music, którą ukończyła pięć lat temu oraz ożywione kontakty z tamtejszym środowiskiem muzycznym. Wówczas miała okazję pomuzykować z Aaronem Goldbergiem, Thomasem Morganem, Danem Weissem, Jeffem Ballardem, Aaronem Parksem czy Davidem Binneyem. Wielu z tych twórców zaprosiła też do nagrania swojej pierwszej amerykańskiej płyty „Deeper”. To była dwa lata temu, a w poczytnym All About Jazz zaczęto pisać o niej jako o najbardziej znaczącym odkryciu muzycznym roku. Teraz, na rynku światowym od 6 czerwca, a w Polsce od września dostępna będzie płyta „Unison”, trzecia w dorobku i będąca w moim odczuciu bardzo wyrazistą ilustracją szerokości twórczych zainteresowań Marii. Muzyczne style mieszają się tu na każdym kroku, podobnie zresztą jak i literackie fascynacje wokalistki. A te są niebanalne, z jednej strony własne próby literackie, z drugiej sięganie wprost do poezji tak różnych twórców jak perskiego mistyka Hafeza czy wielkiego Rainera Marii Rilkego. A wszystko to ujęte w cykl trzynastu piosenek mających z jednej strony lekkość utworów niemal popowych, z drugiej harmoniczną i rytmiczną złożoność charakterystyczną, no choćby właśnie jazzu czy muzyki bliskiego wschodu.

Olśniewające jest w muzyce Marii Neckam, że w jakiś niewyjaśniony sposób potrafi pisać niebanalne melodie i jednocześnie nie poddawać się piosenkowym rygorom regularności śpiewanej frazy. Stąd też, jak np. w tytułowej kompozycji, nieczęsto spotykane metrum 13/8, którego wcale nie odczuwamy jako wydumany zabieg formalny, ale wręcz konieczność,  by w naturalny sposób domknąć melodię i dać tekstowi konieczną przestrzeń. Takich intrygujących i smakowitych nieregularności jest tu zresztą znacznie więcej. Jedne dotyczą samej konstrukcji utworów inne ich zawartości. Zaproszenie do sesji bowiem przyjęli znakomici muzycy, którym aż prosi się dać możliwość zademonstrowania swoich instrumentalnych i muzycznych predyspozycji. Warto jednak podkreślić, że ta ich muzykalność nie objawia się wcale nie dającą się okiełznać chęcią zaimprowizowania utworów na śmierć. Muzycy są doskonale świadomi swojego miejsca w architekturze poszczególnych utworów, a także faktu, jak bardzo ważna jest równowaga pomiędzy głosem, tekstem i muzyką.

A nad tym wszystkim rozpięty jest sopranowy głos Marii Neckam. Z jednej strony krystaliczny i delikatny z drugiej silny siłą tej niezachwianej pewności płynącej z przekonania o tym co, po co i w jaki sposób powinno być zaśpiewane. A to raczej rzadkość.

I Miss You; The Story; Obsessed; Where Do You Think You Will Be?; Unison; Unavailability; Your Kindness; One Day; Solitude; New Orleans; January 2011 (Dedicated To David Kashara); I Am Waiting For My Laundry In The Sun And I Have Lost You (Laundry Song); You And I; You Will Remember; Half Full.