Off Quartet

Autor: 
Marek Lubner
Off Quartet
Wydawca: 
Tokarnia Studio
Dystrybutor: 
Jazz Forum
Data wydania: 
01.08.2011
Ocena: 
4
Average: 4 (1 vote)
Skład: 
Marek Kądziela, gitara; Tomasz Dąbrowski, trąbka, bałkański flugelhorn; Morten Haxholm, kontrabas; Rasmus Schmidt, perkusja

Rok 2011 przyniósł debiut płytowy polsko-duńskiego zespołu Off Quartet. Album „Off Quartet” zawiera muzykę wyrafinowaną metrycznie, bogatą harmonicznie i interesującą formalnie. O jej wielkiej urodzie stanowi również indywidualność trębacza Tomasza Dąbrowskiego, pewność rytmiczna gitarzysty Marka Kądzieli i pełna wigoru gra duńskiej sekcji rytmicznej - kontrabasisty Mortena Haxholma oraz perkusisty Rasmusa Schmidta.

Tomasz Dąbrowski, mimo młodego wieku, z wielką dojrzałością buduje swój własny muzyczny świat. Możliwe inspiracje grą Bookera Little, Kaspera Tranberga, a w przestrzennych, wyciszonych momentach Arve Henriksena, Gunnara Halle, doprowadziły go do własnej muzycznej wypowiedzi tak, że już po kilku nutach możemy rozpoznać jego rubato.

Niewątpliwym walorem płyty są nowoczesne tematy utworów, operujące wyrafinowanymi liniami melodycznymi. Sprawiają one, że kompozycje mogą podobać się dłużej i ujawniają swoje walory przy kolejnych odsłuchach. Dąbrowski i Kądziela grają w nich pewnie, a linie prowadzone unisono wypadają krystalicznie czysto. Uwagę zwraca doskonały wysoki rejestr Dąbrowskiego. Kądziela potrafi grać z rockową pasją, inspiruje i jest wspierany przez sekcję rytmiczną. W utworze „Eleven” następujące po sobie frazy gitarzysty podbudowane bębnem basowym Schmidta powracają z coraz większą siłą niczym fala morskiego przypływu rozbijająca się o brzeg, wyciągając z trębacza niezwykłą ekspresję.

Marek Kądziela brzmieniowo nieortodoksyjny, recypuje energię właściwą muzyce Marca Ducreta, Franka Möbusa. Niewątpliwym walorem jego gry jest pewność i cały czas obecna precyzja rytmiczna. Intelektualna kontrola nad harmoniką wykonywanej muzyki jak i nad formą utworów to coś, co dystansuje jego gitarę elektryczną od niej samej, od całej otoczki grania riffowego, którą łączymy z jej użyciem w idiomie rockowym. Kądziela sprawia, że w czasie określonym ramami kompozycji traktujemy ją bardziej jako „źródło dźwięku”.

Szczególnie intrygująco wypadają dla mnie kompozycje o stonowanym poziomie ekspresji jak „Słowiańska Ballada”, gdzie statyczne tła Kądzieli mogące przywodzić na myśl gitarę Billa Frisella, wypełniają przestrzeń dla grającego ciepłym tonem Dąbrowskiego. „Heavy Ballad” jest doskonałym przykładem długiej myśli muzycznej. Wykonawcy pomimo zachowania wolności i intuitywnego charakteru kompozycji, z żelazną konsekwencją utrzymują dyscyplinę formalną, co uznaję za kolejny plus zawartej na albumie muzyki

Rasmus Schmidt to artysta należący do ścisłej światowej czołówki, by wymienić podobnie stylistycznie grających muzyków jak choćby Jeff Ballard i Jochen Rueckert. Z łatwością gra w nieparzystych podziałach metrycznych „29-3” , w „Heavy Ballad” chorus złożonych jest z dwóch części: pierwszy na cztery, a drugi na 13/8. Gra nowocześnie z nieziemskim drivem, precyzyjnie w wyśrubowanych tempach jak w „Ebeneezer”. Współdziałanie perkusisty z kontrabasistą Mortenem Haxholmem inspiruje solistów do ekspresyjnych wypowiedzi. Sekcja sprawia, że ta muzyka jest elastyczna, kołysząca i pełna energii. Współpraca młodych polskich muzyków z muzykami duńskiej sceny jazzowej to niewątpliwie doskonały impuls dla ich rozwoju i rozwoju jazzu w Polsce. Czego przykładem jest ten obiecujący album, do posłuchania którego serdecznie Państwa zachęcam.

Eleven, Elbeneezer, Słowiańska Ballada, 29-3, Gepetto, Heavy Ballad